W najbardziej komfortowej sytuacji jest partia rządząca. PiS chwali się, że ma już milion podpisów i zarejestrowane listy we wszystkich okręgach. Nie wszystkim jednak idzie to tak gładko. W tym roku – co podkreślają sztabowcy i politycy z różnych stron politycznej barykady – zbieranie podpisów było trudne. Jak wynika z naszych rozmów, wielu wyborców obawia się podpisywania list ze względu na przepisy o RODO. Lista do Sejmu musi mieć 5 tys. podpisów, pod kandydaturą do Senatu – 2 tys.
– U nas wszystko poszło bardzo sprawnie – chwali się sztabowiec PiS.
Schetyna jedzie w Polskę
Koalicja Obywatelska planuje zakończenie rejestracji list w okręgach połączoną z nowym etapem w kampanii. Jak wynika z naszych informacji, ma go otworzyć prezentacja „jedynek” i kandydatów Koalicji Obywatelskiej do Senatu, która odbędzie się we wtorek w samo południe w Warszawie. Innym nowym elementem w kampanii będzie schetynobus, którym będzie podróżował lider partii wraz z kandydatami.
W ostatnich dniach szczególnie uważnie obserwowane są mniejsze komitety wyborcze. Jak twierdzą nasi rozmówcy z Konfederacji – sojuszu ugrupowania Janusza Korwin-Mikkego i narodowców – w poniedziałek złożono do rejestracji listy w 37 na 41 okręgów wyborczych. O tym, że Konfederacja przekroczy wymaganą liczbę podpisów, jej politycy informowali media już w sobotę. A jeszcze blisko tydzień temu Korwin-Mikke w mediach społecznościowych twierdził, że 3/4 sympatyków Konfederacji „śpi i nie zbiera podpisów”.
Przeczytaj komentarz Michała Szułdrzyńskiego: Racja stanu ważniejsza niż kampania wyborcza