Marzeniem każdego pośrednika jest tanio kupić i drogo sprzedać. Często pośrednik osiąga duże zyski tylko dlatego, że dostawca nie zdaje sobie sprawy, że są nabywcy gotowi zapłacić wyższą cenę, albo nabywca nie wie, że towar u producenta ma cenę o wiele niższą. Dlatego pośrednik stara się nie dopuścić do bezpośredniego kontaktu dostawcy towaru z nabywcą. Służy temu tzw. neutralizacja dokumentów CMR. Polega ona na ukryciu przed dostawcą towaru danych ostatecznego odbiorcy lub ukryciu danych pierwszego dostawcy przed odbiorcą towaru.
Jak to wygląda w praktyce
W praktyce tzw. neutralizacja dokumentów CMR sprowadza się do podania w polach „nadawca" lub „odbiorca", zamiast danych faktycznego nadawcy lub odbiorcy, danych zleceniodawcy transportu, gdy pośrednik chce ukryć dane dostawcy przed finalnym odbiorcą.
Natomiast gdy pośrednik zamierza ukryć dane finalnego odbiorcy przed dostawcą, w polach „miejsce przeznaczenia" lub „miejsce załadowania" podaje co prawda właściwy kraj faktycznego miejsca przeznaczenia lub załadowania, jednak z adresem innym niż adres pierwszego dostawcy lub ostatecznego nabywcy, przy czym należy zaznaczyć, że nie jest to adres fikcyjny.
Sprzedaż krajowa
W przypadku dostaw krajowych dla rozliczeń VAT co do zasady nie mają znaczenia adresy podawane na dokumentach transportowych, gdyż nie ma to wpływu na wysokość stawki tego podatku, podstawę opodatkowania ani moment powstania obowiązku podatkowego. Gdy organ podatkowy nie ma wątpliwości co do rzetelności faktur dokumentujących dostawę, nie bada też dokumentów przewozowych.
A nawet jeśli taki organ zbada dokumenty przewozowe pośrednika i porówna je z dokumentami będącymi w posiadaniu dostawcy lub finalnego nabywcy, to po wyjaśnieniach pośrednika i przedstawieniu właściwych dokumentów przewozowych nie będzie miał w praktyce podstaw do kwestionowania samego istnienia transakcji.