Zagraniczne pomysły na walkę z luką VAT

Można wprowadzić odwrócone obciążenie dla transakcji biznesowych powyżej 17 500 euro. Polska raczej z tego nie skorzysta.

Publikacja: 16.01.2019 06:25

Zagraniczne pomysły na walkę z luką VAT

Foto: Fotolia.com

W środę wchodzi w życie nowela do dyrektywy o VAT (2018/2057), wprowadzająca możliwość powszechnego stosowania tzw. odwrotnego obciążenia VAT. Teraz kraje członkowskie będą mogły wprowadzić tę możliwość niezależnie od rodzaju towaru. Odwrotne obciążenie będzie mogło objąć transakcje między podatnikami VAT o wartości przekraczającej 17 500 euro (ok. 75 tys. zł).

Czytaj także: VAT: 25 lat zmagań z reformami i oszustami

Odwrotne obciążenie, stosowane dotychczas na wybrane grupy towarowe (w Polsce m.in. na stal i elektronikę użytkową), powstrzymuje proceder tzw. karuzel VAT. To przestępstwa polegające na wyłudzaniu zwrotów podatku w związku z wielokrotnym handlem tymi samymi towarami. Wyłudzającym bywa wtedy zwykle nabywca towarów, który znika, nie rozliczywszy się z urzędem skarbowym z  podatku. Przy odwrotnym obciążeniu takie ryzyko jest wyeliminowane. Rozwiązanie to ma jednak wadę: po wprowadzeniu odwróconego VAT na określoną grupę towarów przestępcy zwykle zmieniają asortyment towarowy i proceder trwa. Według nowej dyrektywy odwrócony VAT będzie można stosować na wszystkie towary i usługi w obrocie krajowym.

Karuzelowa ćwiartka

Rozwiązanie to nie będzie jednak dla państw członkowskich ani obowiązkowe, ani bezwarunkowo dostępne. Dyrektywa formułuje wiele warunków dla państw członkowskich. Przede wszystkim problem danego państwa z ubytkami VAT musi być poważny.

Poziom luki w poborze tego podatku musi być większy niż 5 punktów procentowych powyżej mediany dla państw członkowskich. Poza tym część tej luki spowodowana karuzelami musi przekraczać 25 proc. Wskaźniki te mają odnosić się do danych z 2014 r., opublikowanych w specjalnym unijnym raporcie.

Dyrektywa formułuje jeszcze kilka innych warunków, w tym stwierdzenie państwa członkowskiego, że inne środki zwalczania oszustw w VAT są niewystarczające. Przedsiębiorstwa i organy podatkowe mogą też być narażone na koszty przewyższające koszty ponoszone w wyniku stosowania innych środków kontrolnych. W każdym przypadku wprowadzenie powszechnego odwróconego obciążenia będzie wymagało jednomyślnej decyzji Rady UE.

Dyrektywa ma być stosowana tylko do 30 czerwca 2022 r. Później prawdopodobnie wejdzie w życie zmodyfikowany system VAT, zapowiadany przez Komisję Europejską jako ostateczny.

Polska poniżej ćwiartki

Czy Polska ma szanse skorzystać z tego rozwiązania? „Rzeczpospolita" zajrzała do raportu Komisji Europejskiej, określającego skalę problemów VAT w 2014 r. (nr dokumentu TAXUD/2015/CC/131). Według tego zestawienia warunek rozmiarów luki jest spełniony. Polska odnotowała wówczas jeden z najwyższych wskaźników luki VAT w Europie: 24,08 proc. Tymczasem mediana dla całej UE wynosiła 10,4 proc.

Jednak z informacji resortu finansów można wnioskować, że nie zanosi się na powszechny odwrócony VAT w Polsce. Wprawdzie u nas też dochodziło w 2014 r. do przestępstw karuzelowych, ale tworzyły one lukę w VAT w małym stopniu. – Dla Polski współczynnik ten określono poniżej 25 proc., co oznacza, że Polska nie może wnioskować o stosowanie odwróconego obciążenia – powiedział „Rzeczpospolitej" rzecznik prasowy MF Paweł Jurek. Niestosowanie dyrektywy przez państwo członkowskie nie oznacza jednak, że może ono pozostać na nią obojętne. Według dyrektywy „państwa, które nie stosują odwrotnego obciążenia, przedkładają Komisji sprawozdanie śródokresowe na temat skutków na ich terytorium stosowania GRCM przez inne państwa członkowskie".

Podstawa prawna: Dziennik Urzędowy UE L 329/3

Tomasz Michalik doradca podatkowy, partner w MDDP

Zmiana dotycząca odwróconego obciążenia została przeforsowana przez Austrię i Czechy, ale wątpliwe, by to rozwiązanie upowszechniło się w większej liczbie krajów UE. Wydaje się ono bowiem kłopotliwe w zastosowaniu. Przyczyn jest kilka, a dotyczą m.in. kwestii czasu. Państwo chcące wprowadzić odwrócone obciążenie będzie musiało przeprowadzić stosowne analizy. Wraz z konieczną procedurą wnioskowania może to oznaczać, że na decyzję Rady UE trzeba będzie czekać co najmniej rok, a czas obowiązywania wyniesie tylko półtora roku. Poza tym sytuacja, w której część dostaw będzie rozliczana w odwróconym obciążeniu, a reszta na zasadach ogólnych, zakłada dodatkowy wysiłek sprawozdawczy dla firm. Będą musiały inaczej fakturować i rozliczać jedne transakcje, a inaczej inne. To może być problem także dla kontrolerów.

VAT

W środę wchodzi w życie nowela do dyrektywy o VAT (2018/2057), wprowadzająca możliwość powszechnego stosowania tzw. odwrotnego obciążenia VAT. Teraz kraje członkowskie będą mogły wprowadzić tę możliwość niezależnie od rodzaju towaru. Odwrotne obciążenie będzie mogło objąć transakcje między podatnikami VAT o wartości przekraczającej 17 500 euro (ok. 75 tys. zł).

Czytaj także: VAT: 25 lat zmagań z reformami i oszustami

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP