Ten akt (ustawa z 2018 r. o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych) ma ułatwiać i przyspieszać budowę nowych mieszkań. Nie zapomina też o roli samorządów i władztwie planistycznym gminy. Wprawdzie inwestycja mieszkaniowa może być realizowana niezależnie od ustaleń miejscowego planu zagospodarowania, ale inwestor musi wystąpić do rady gminy o ustalenie lokalizacji inwestycji, a radni mają 60 dni na podjęcie uchwały w tej sprawie.
Na sesji 27 sierpnia 2020 r. rada miasta obradowała nad lokalizacją budynku mieszkalnego wielorodzinnego wraz z usługami, garażem oraz z infrastrukturą techniczną. Projekt przedstawiło biuro rozwoju, działające w imieniu prezydenta miasta. Faktycznym wnioskodawcą była jednak spółka deweloperska.
Radni nie zaakceptowali proponowanej lokalizacji. Za przyjęciem projektu uchwały, przedstawionym przez prezydenta miasta, było tylko dwóch radnych. 27 głosowało przeciw, pięciu się wstrzymało. Rada nie podjęła jednak żadnej uchwały – ani o treści proponowanej przez prezydenta miasta, ani żadnej innej. Z wyjaśnień przewodniczącej rady wynikało, że intencją rady było niewyrażenie zgody na zaproponowaną lokalizację. A ponieważ wynik głosowania dokumentuje, że rada wypowiedziała się przeciw, nie jest konieczne podejmowanie kolejnej uchwały.
Czytaj także: Formalności związane z podjęciem uchwały o ustaleniu lokalizacji inwestycji mieszkaniowej
W tej sytuacji spółka wniosła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku skargę na bezczynność oraz o zobowiązanie rady miasta do podjęcia uchwały w sprawie ustalenia bądź odmowy ustalenia lokalizacji mieszkaniowej. Brak takiego aktu uniemożliwia bowiem rozpoczęcie postępowania o uzyskanie pozwolenia na budowę w przypadku zgody na zaproponowaną lokalizację albo zaskarżenie negatywnej uchwały do sądu.