Ministerstwo kultury "zdumione" dyrektywą o prawie autorskim

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że "ze zdumieniem przyjmuje" projekt dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym, zaproponowany w środę przez Parlament Europejski.

Aktualizacja: 14.09.2018 09:46 Publikacja: 14.09.2018 08:58

Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego,

Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego,

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Eurodeputowani poparli w środę projekt dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Dzięki niej twórcy mają otrzymywać wynagrodzenie za rozpowszechnianie ich utworów w internecie. Dziś zarabiają na tym głównie wielkie koncerny internetowe. Z twórcami dzielą się zyskami niechętnie.

Polscy europosłowie podzielili się w głosowaniu. Przedstawiciele PO opowiedzieli się za dyrektywą, PiS przeciw. - Dyrektywa została złagodzona, ale naszym zdaniem nie rozwiało to wątpliwości, czy zwykły użytkownik internetu będzie wystarczająco chroniony przed jej skutkami - mówił "Rzeczpospolitej" europoseł PiS Bolesław Piecha.

Przeczytaj: Jak linia partyjna odbiera rozum mediom prawicowym

"Zdumienie" akceptacją dla dyrektywy wyraziło w czwartek ministerstwo kultury. "Projekt przyjęty przez PE nie odzwierciedla stanowiska polskiego rządu i kompromisowych rozwiązań zaakceptowanych wcześniej przez COREPER (Komitet Stałych Przedstawicieli przy Radzie UE w Brukseli - red.)" - czytamy w komunikacie.

"Ministerstwo wyraża nadzieję, że w toku dalszych prac w tzw. nieformalnym trilogu ostateczny tekst dyrektywy nabierze kształt uwzględniający podstawowe wolności internautów oraz ucywilizuje kwestie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym" - napisał resort.

Dowiedz się: Co zawiera dyrektywa o jednolitym rynku cyfrowym?

Ministerstwo skomentowało także poparcie dla dyrektywy, wyrażone w głosowaniu przez deputowanych do PE z Platformy Obywatelskiej. "Głosowanie europosłów PO za tym projektem to działanie zmierzające do ograniczenia wolności w Internecie" - czytamy w oświadczeniu.

Krytycznie o dyrektywie wypowiedziało się także ministerstwo cyfryzacji.

Eurodeputowani poparli w środę projekt dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Dzięki niej twórcy mają otrzymywać wynagrodzenie za rozpowszechnianie ich utworów w internecie. Dziś zarabiają na tym głównie wielkie koncerny internetowe. Z twórcami dzielą się zyskami niechętnie.

Polscy europosłowie podzielili się w głosowaniu. Przedstawiciele PO opowiedzieli się za dyrektywą, PiS przeciw. - Dyrektywa została złagodzona, ale naszym zdaniem nie rozwiało to wątpliwości, czy zwykły użytkownik internetu będzie wystarczająco chroniony przed jej skutkami - mówił "Rzeczpospolitej" europoseł PiS Bolesław Piecha.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 755
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 754
Świat
Pakistan oskarżony o zabicie dzieci i kobiet w Afganistanie
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 753
historia
Gdzie jest złoto, które Rosja skradła Rumunii? Moskwa przetrzymuje je już ponad sto lat