Przewoźnicy obawiają się następstw brexitu

Do 2021 r. polscy przewoźnicy jeżdżący do Wielkiej Brytanii mają korzystać z dotychczasowych ułatwień. Władze w Londynie deklarują, że brexit nic w tym obszarze nie zmieni, ale transportowcy boją się zmian.

Publikacja: 04.02.2018 20:00

Ciężarówki w głównej mierze odpowiadają za transport brytyjskiej wymiany handlowej.

Ciężarówki w głównej mierze odpowiadają za transport brytyjskiej wymiany handlowej.

Foto: AdobeStock

W marcu 2019 roku Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej, jednak obie strony muszą ustalić warunki dla transportu lotniczego, morskiego, kolejowego i samochodowego. Prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek przyznaje, że warunki wyjścia spędzają sen z powiek przedsiębiorców. – Dla naszej branży brexit, obok Pakietu Mobilności, to sprawa zasadnicza. Niewiedza to największy problem dla biznesu, bowiem nasze inwestycje są na lata – wyjaśnia Buczek.

Ambasador Wielkiej Brytanii Jonathan Knott podkreśla, że brytyjski rząd jest świadomy, że 1200 polskich ciężarówek wjeżdża codziennie do Wielkiej Brytanii. – Nasz cel to zachowanie tego ruchu bez przeszkód i to jeden z kamieni węgielnych naszych przygotowań, bez wprowadzenia pozwoleń, z obecnym systemem uznania wzajemnego firm. Cło musi dać sobie radę z tym ruchem w nowych realiach. Naszym celem jest utrzymanie przewozów na obecnym poziomie – zaznaczył ambasador.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Transport
Ruszają inwestycje na lotnisku w Modlinie. "Bez gigantomanii i wstawania z kolan"
Transport
Ryzykowne auta zalewają rynek
Transport
Naukowcy apelują: CPK nie w pośpiechu. Potrzebne są warianty dla lotniska w polu
Transport
Duża awaria na kolei. Pociągi nie docierały do Warszawy
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Transport
O'Leary: Latem bilety lotnicze zdrożeją, ale tylko trochę