– To pytanie, czy polski futbol może sobie pozwolić na pomijanie takich zawodników. Moim zdaniem nie – powtarza selekcjoner, odpierając zarzuty, że w jego drużynie ważne role odgrywają zawodnicy niegrający w klubach.
Jakub Błaszczykowski w tym sezonie wystąpił w dwóch meczach, łącznie zagrał 19 minut. Arkadiusz Reca wciąż czeka na debiut w Serie A. Przestał nawet pojawiać się na ławce Atalanty Bergamo, chociaż we Włoszech trenerzy mają aż 13 zawodników rezerwowych. Reca wystąpił tylko raz – rozegrał pełne spotkanie w meczu eliminacji Ligi Europy z Hapoelem Hajfa.
Nieco lepiej wygląda sytuacja Jana Bednarka, który przebywał na boisku przez 260 minut (z możliwych 900). Tę statystykę poprawiają dwa pełne spotkania Pucharu Ligi, w których trener Southampton Mark Hughes wystawiał rezerwowych. W Premier Legue Bednarek zagrał w tym sezonie tylko dwa mecze – 35 minut z Liverpoolem (pojawił się na boisku przy stanie 0:3) i w miniony weekend niespodziewanie znalazł się w podstawowej jedenastce na spotkanie z Chelsea. Po przerwie polski stoper już jednak na murawę nie wrócił. Trzeba jednak pamiętać, że w spotkaniu z Włochami Bednarek wypadł dobrze, a z Irlandią wszedł na pół godziny i również spisał się bez zarzutu.
Czytaj także: Lewandowski i Błaszczykowski poczekają na celebrę
– Kuba pojawił się na boisku w ostatnim meczu Wolfsburga i jestem przekonany, że teraz będzie już tylko lepiej. Na listopadowe zgrupowanie przyjedzie ze znacznie większą liczbą rozegranych meczów – mówi selekcjoner i wujek Błaszczykowskiego.