Jest oczywiste, że rewolucyjny zapał kadrowy uniemożliwia podjęcie jakichkolwiek sensownych działań naprawczych w sądach. Jeżeli dla rządzących kluczowe znaczenie miały zmiany legislacyjne ukierunkowane na podporządkowanie sądów, stworzenie mechanizmów nacisku na sędziów, przejęcie wpływu na nominacje i awanse sędziów czy też dowolną obsadę stanowisk funkcyjnych, to przestają być ważne kwestie prawidłowej organizacji pracy sądów, sprawności postępowania, wysokiej jakości orzecznictwa, kształtowania postaw sprzyjających efektywności. Nie da się jednocześnie sekować sędziów i niszczyć ich wewnętrznej niezależności oraz stwarzać warunków do większej efektywności ich pracy.