Szwecja szuka rozwiązań prawnych dla młodocianych przestępców

Najgorsi kryminaliści popełniają morderstwa, są powiązani ze sprzedażą narkotyków i gwałcą. To są poważne przestępstwa i trzeba przed nimi chronić otoczenie – stwierdziła naczelna prokurator Lise Tamm z Krajowej Sekcji przeciwko międzynarodowym i zorganizowanym przestępstwom.

Aktualizacja: 11.11.2018 15:50 Publikacja: 11.11.2018 08:05

Szwecja szuka rozwiązań prawnych dla młodocianych przestępców

Foto: Adobe Stock

To nie jest jednak takie proste. Niczego bowiem nie można forsować w sytuacji, gdy winne popełnianych czynów są osoby poniżej 15. roku życia, które nie ponoszą odpowiedzialności karnej.

Nie oznacza to bynajmniej, że ci młodociani na drogę kolizji z prawem wkroczyli dopiero teraz. W świecie przestępczym są bowiem aktywni już od 10. roku życia. Zaczynają od drobnych kradzieży, potem kradną motocykle, ograbiają młodzież, biorą udział w zbiorowych gwałtach. Opieka społeczna otrzymuje meldunek ze szkoły, że dziecko popełniło czyn, który budzi zaniepokojenie. Wszczyna postępowanie w sprawie, ale ponieważ uczestniczenie w nim jest dobrowolne, bo nie zgadzają się na to ani winowajca, ani jego rodzice, sprawa zostaje umorzona. Z postępku nie wyciąga się nazbyt często żadnych konsekwencji. Opieka społeczna wychodzi bowiem z założenia, że nikogo nie można zmuszać do przyjęcia pomocy. Potem delikwent popełnia nowe przestępstwa, cierpi na tym otoczenie, są nowe ofiary.

Czy tak się chroni ofiary? – pytała prokurator. W ten sposób toleruje się coraz groźniejsze przestępstwa. Sam zaś sprawca traci szacunek dla policji i opieki społecznej. Dlatego – zdaniem Tamm – skoro domy opieki dla młodocianych przestępców nie zawsze funkcjonują zadowalająco (ze względu na niekompetentny personel), to powinno się stworzyć specjalne formy aresztu dla tej grupy. Trzymanie młodocianych w areszcie, w którym pracowałby wysokowykwalifikowany personel, zabezpieczyłoby przed recydywą. Bo jak inaczej postąpić z młodymi ludźmi, którzy już w wieku 15 lat są zdolni do zbrodni? I na dodatek wchodzili w konflikt z prawem od wczesnych lat?

Inny gigantyczny problem to wykorzystywanie niepełnoletnich przez kryminalne kręgi. Pełnoletni przestępcy dobrze wiedzą, że dzieci nie podlegają karze. Posługuja się zatem nimi jako kurierami w transportowaniu broni, narkotyków, a także w tej samej roli w handlu ludźmi. Młodzi biorą udział w różnych akcjach i awansują w kryminalnej hierarchii, otrzymując przestępczą tożsamość, co jest wbudowane w system.

Gdy młodociany zostanie przyłapany przez policję, nie grożą mu sankcje. Niedawno rozpoczął się proces gangu ze sztokholmskiego przedmieścia Rinkeby, w którym zarzuty przedstawiono dziesięciu osobom. Jeden z oskarżonych działał w mniejszej grupie, podejrzanej o udział w morderstwach z kilku ostatnich lat. Akt oskarżenia dotyczy sprzedaży narkotyków na szeroką skalę: 28,5 kg amfeatminy, ponad 4 kg MDMA, czyli extasy, i innych preparatów. Wobec dwóch osób wydano nakaz aresztowania zaocznie – prawdopodobnie przebywają za granicą. Także one operowały w siatce przestępczej podejrzanej o zamieszanie w kilku morderstwach.

Wśród oskarżonych znajdują się 15- i 17-latek, którzy transportowali pociągiem amfetaminę do Göteborga. W komunikacie prasowym policja napisała, że „ proces jest jednym z wielu skierowanych przeciwko groźnym zorganizowanym przestępstwom i lokalnym kryminalnym siatkom, odpowiedzialnym za spiralę przemocy, która dotknęła całe województwo sztokholmskie w 2017 r.".

Dorośli przestępcy z gangu, jeżeli zostaną uznani za winnych, otrzymają karę więzienia, ale co się stanie z niepełnoletnimi kurierami?

Sam proces, podkreśla Lise Tamm, to wielki sukces policji i prokuratora, którzy doprowadzili do przedstawienia aktu oskarżenia. Stanowi też ważny sygnał, że inwestowanie w policję przynosi efekty. Dzięki temu w ręce wymiaru sprawiedliwości wpadł w końcu jeden z liderów gangu.

W grudniu ubiegłego roku Lise Tamm powiedziała, że dzielnica Rinkeby to prawie strefa wojenna (ze względu m.in. na częste strzelaniny) i że policja pracuje tam metodami, których by się nie powstydziło wojsko.

Prokurator została ostro zaatakowana, że oczernia. Wielu nie chciało bowiem mówić o problemie. Nie pasowało to do wizerunku Szwecji, w której wszyscy mają się dobrze i nikt nie jest z sobą skonfliktowany. Wielokulturowość ma być tolerancyjna i oczekuje się, że mieszkańcy obszarów o niskim statusie socjalno-ekonomicznym muszą znosić złe warunki, co świadczy, zdaniem Tamm, o odwrotnej dyskryminacji.

W opinii prokurator dziś sytuacja wygląda dużo lepiej w Rinkeby i w innych miejscach, np. w Södertalje, gdzie postawiono na lokalną policję. Opłaca się też oskarżać winnych, ponieważ pozwala to odzyskać teren. Usunięcie zaś z ulicy każdej osoby używającej przemocy przyczynia się do wzrostu bezpieczeństwa. ?

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolitej" w Szwecji

To nie jest jednak takie proste. Niczego bowiem nie można forsować w sytuacji, gdy winne popełnianych czynów są osoby poniżej 15. roku życia, które nie ponoszą odpowiedzialności karnej.

Nie oznacza to bynajmniej, że ci młodociani na drogę kolizji z prawem wkroczyli dopiero teraz. W świecie przestępczym są bowiem aktywni już od 10. roku życia. Zaczynają od drobnych kradzieży, potem kradną motocykle, ograbiają młodzież, biorą udział w zbiorowych gwałtach. Opieka społeczna otrzymuje meldunek ze szkoły, że dziecko popełniło czyn, który budzi zaniepokojenie. Wszczyna postępowanie w sprawie, ale ponieważ uczestniczenie w nim jest dobrowolne, bo nie zgadzają się na to ani winowajca, ani jego rodzice, sprawa zostaje umorzona. Z postępku nie wyciąga się nazbyt często żadnych konsekwencji. Opieka społeczna wychodzi bowiem z założenia, że nikogo nie można zmuszać do przyjęcia pomocy. Potem delikwent popełnia nowe przestępstwa, cierpi na tym otoczenie, są nowe ofiary.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem