Mark Rutte w swojej przemowie przed holenderską Izbą Reprezentantów wyraził zniecierpliwienie wobec Polski i Węgier, które swoim weto wstrzymały unijny pakiet budżetowy, na który czekają wszystkie państwa członkowskie pogrążone w kryzysie.

Premier Holandii uważa ostatni kompromis w sprawie podwiązania wypłaty funduszów unijnych z praworządnością za „absolutne minimum” i UE nie może go ani trochę załagodzić, a ponowne rozmowy w tej sprawie są jego zdaniem niemożliwe. Jak twierdzi, obecnie niemiecka prezydencja szuka wyjścia z sytuacji, ale czasu zostało niewiele, ponieważ pomoc dla krajów w czasie pandemii potrzebna jest od zaraz. Jak zdradził Rutte, jeśli nie zostanie wypracowane polubowne rozwiązanie, rozważane są ostrzejsze działania, takie jak wyłączenie Polski i Węgier z nowego porozumienia.

Stanowisko szefa holenderskiego rządu skomentował wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski. "Chcą rozbijać UE? Chcą UE „dwóch prędkości”? Trudno. Ich odpowiedzialność. Odpowiedź? Polska jest suwerennym państwem - nie widzę problemu, by w ramach V4 czy formatu Trójmorza stworzyć własny fundusz odbudowy" - napisał na Twitterze.

"Będzie lepiej zarządzany, a pozyskany na rynku pieniądz będzie tańszy" - dodał Kowalski.

W środku pandemii UE ma poważny kryzys. Polska i Węgry zgłosiły weto dla planu finansowanego ratowania Europy: wartego blisko 1,1 bln euro budżetu na lata 2021–2027 i wartego 750 mld euro nadzwyczajnego funduszu odbudowy gospodarki po pandemii.