Polska w czołówce krajów z przyrostem dobrych miejsc pracy

O ile w większości państw OECD wzrost zatrudnienia w ostatnich latach był głównie zasługą gorzej opłacanych branż, to nasz kraj jest jednym z tych, gdzie przybywało lepiej wynagradzanych stanowisk.

Publikacja: 03.05.2019 14:00

Polska w czołówce krajów z przyrostem dobrych miejsc pracy

Foto: pexels.com

Branża hotelarska i restauracyjna, usługi opiekuńcze i pielęgniarskie to te sektory nakręcały w ostatnich latach wzrost zatrudnienia w najbardziej rozwiniętych krajach świata należących do OECD.Według opublikowanych w tym tygodniu danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wskaźnik zatrudnienia wśród osób w wieku 15–64 lat niemal w każdym z państw członkowskich jest teraz na historycznie wysokim poziomie.

Czytaj także: Polska pensja mniej konkurencyjna

To zasługa pokryzysowego odbicia w gospodarce, które przełożyło się w latach 2010–2017 na miliony nowych miejsc pracy. Tyle tylko, że większość z nich powstała w branżach, gdzie zarówno produktywność, jak i wynagrodzenia są poniżej średniej. Dobrze to widać w największych gospodarkach OECD, w tym w USA, gdzie po 2010 r. liczba gorzej płatnych miejsc pracy wzrosła o prawie 7 proc. czyli o 9,6 mln. To ponad trzykrotnie więcej niż w branżach z wyższymi wynagrodzeniami (2,6 mln). Podobny trend – choć na nieco mniejszą skalą – widać też w Wielkiej Brytanii i Niemczech.

Jak zwracają uwagę eksperci OECD, wzrost zatrudnienia po 2010 r. był związany w dużej mierze z niskim poziomem inwestycji zwiększających produktywność. Szczególnie w pierwszych latach po kryzysie finansowym zniżkowa presja na wynagrodzenia była na tyle silna, że firmom bardziej opłacało się zwiększać zatrudnienie, niż inwestować w poprawę wydajności. Wprawdzie ostatnie lata przyspieszyły wzrost płac, ale w większości państw OCED jego tempo nie dorównuje temu sprzed kryzysu. W Grecji, Hiszpanii i we Włoszech realne płace do dziś nie wróciły do poziomu sprzed 2008 r. I to właśnie tam od 2010 r. najbardziej zmniejszyła się liczba miejsc pracy w branżach, w których produktywność i wynagrodzenia były powyżej średniej.

Największy spadek – o ponad 400 tys. – zanotowała tu Hiszpania, aż 180 tys. dobrze płatnych miejsc pracy zniknęło w Grecji, a 55 tys. we Włoszech. W Hiszpanii i we Włoszech wyrównały go po części nowe stanowiska w gorzej opłacanych branżach, lecz w Grecji nawet tam jest teraz prawie o 380 tys. mniej pracowników niż przed kryzysem.

Na tle większości państw OECD na korzyść wyróżniają się kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska, które wyraźnie skorzystały na oszczędnościowym trendzie na Zachodzie. To u nas zachodnie firmy otwierały i rozbudowywały fabryki i centra usług dla biznesu. Rekordzistą pod względem tempa wzrostu dobrze płatnych miejsc pracy były Węgry, gdzie ich liczba wzrosła o 10 proc. – o 395 tys. W Polsce zatrudnienie w branżach z wyższymi zarobkami (m.in. w IT) zwiększyło się w tym czasie o 3,5 proc., co oznaczało 536 tys. nowych miejsc pracy – trzykrotnie więcej niż w sektorach z płacami poniżej przeciętnej.

Maciej Bukowski, prezes think tanku WISE Europa, zwraca uwagę, że jest to długofalowe zjawisko wynikające z naszej renty restrukturyzacyjnej, czyli dużego udziału branż o niskiej produktywności, na czele z rolnictwem. Zatrudnienie spada tam stopniowo, a ludzie odchodzący z rolnictwa znajdują pracę w usługach i przemyśle, które oferują wyższe zarobki. Do wzrostu liczby lepiej opłacanych miejsc pracy przyczynił się też rozwój industrializacji – przez kilka ostatnich lat to przemysł był w Polsce silnym motorem wzrostu zatrudnienia. Co więcej, nowe inwestycje w produkcji mają u nas większy wpływ na poprawę produktywności niż na Zachodzie – co przekłada się też na wzrost płac.

Dodatkowo rozwijał się sektor nowoczesnych usług dla biznesu (SSC/BPO), w którym rósł też udział bardziej zaawansowanych i lepiej opłacanych procesów. Maciej Bukowski zwraca też uwagę na wpływ emigracji zarobkowej, która objęła głównie pracowników o niższych kwalifikacjach i fachowców. Ich niedobór miał wpływ na szybszy wzrost płac, np. w przemyśle i budownictwie. A duży napływ słabo wykwalifikowanych imigrantów wpłynął na wzrost liczby niżej płatnych miejsc pracy na Zachodzie.

Branża hotelarska i restauracyjna, usługi opiekuńcze i pielęgniarskie to te sektory nakręcały w ostatnich latach wzrost zatrudnienia w najbardziej rozwiniętych krajach świata należących do OECD.Według opublikowanych w tym tygodniu danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wskaźnik zatrudnienia wśród osób w wieku 15–64 lat niemal w każdym z państw członkowskich jest teraz na historycznie wysokim poziomie.

Czytaj także: Polska pensja mniej konkurencyjna

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Czterdziestolatkowie to najliczniejszy rocznik pracujących
Rynek pracy
Polacy nie boją się zwolnień. Bo wcale nie ma ich tak dużo
Rynek pracy
Ukraińcy mogą zniknąć z polskiego rynku pracy. Kto ich zastąpi?
Rynek pracy
Polskie firmy mają problem. Wojenna mobilizacja wepchnie Ukraińców w szarą strefę?
Rynek pracy
Złe i dobre strony ostrego wzrostu płac
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił