Związek rolników Coldiretti we współpracy z Instytutem Badań Politycznych Ekonomicznych i Społecznych przygotował raport o podrabianiu żywności we Włoszech. Zatytułowany znacząco „Agromafie” dokument wykazuje, że fałszowanie żywności to olbrzymi problem na Półwyspie Apenińskim. Raport oparty jest o rezultaty śledztw prowadzonych przez wyspecjalizowane służby do walki z przestępstwami w produkcji i handlu żywnością.

Według raportu Coldiretti w 2018 roku o 59 proc. wzrosła liczba wykrytych przestępstw związanych z fałszowaniem żywności, informuje Agenzia Giornalistica il Velino za raportem „Agromafie”. We Włoszech fałszowane jest wszystko – od oliwy, poprzez sztucznie wybielaną mozzarellę czy mięso z nielegalnego uboju aż po chemicznie odświeżane ryby. Podrabiany jest nawet miód. Łączne obroty organizacji przestępczych wprowadzających do obrotu fałszowaną żywność szacowane są na 24 mld euro rocznie.

Czytaj także:  Francja miesza w cenach produktów. Nutella, Camembert Président i Carte Noire będą droższe 

Z fałszowaną żywnością można zetknąć się wszędzie – w restauracjach zamiast oliwy z pierwszego tłoczenia (extra vergine) podawany jest barwiony na zielono olej. Kupując włoską specjalność, czyli produkty z truflami można kupić wyroby zawierające chińskie trufle udające włoskie. Włoskie klany mafijne prowadzą nielegalny ubój bez żadnego nadzoru sanitarnego, a mięso kierują do lokali gastronomicznych. Organizacja Coldiretti zwróciła także uwagę na etyczne aspekty importu żywności – importowany ryż z Birmy pochodzi z terenów, na których trwa prześladowanie ludności Rohijngja. Mafie nie boją się również fałszować wina.

O skali problemu świadczy fakt, że 17 procent Włochów padło ofiarą oszustw w branży spożywczej podczas zakupów lub w lokalach gastronomicznych. 88 procent Włochów boi się, że w sklepach znajdują się produkty niebezpieczne dla zdrowia.