Kredkowe dla pracownika? Może być problem z podatkiem u pracodawcy

Jeśli wyprawka dla zatrudnionego jest darowizną, pracodawca nie rozliczy jej w kosztach.

Aktualizacja: 03.09.2019 06:23 Publikacja: 02.09.2019 19:41

Kredkowe dla pracownika? Może być problem z podatkiem u pracodawcy

Foto: Adobe Stock

Rozpoczął się rok szkolny, wiele firm przyznaje pracownikom kredkowe, które ma pokryć wydatki na uczniowskie akcesoria. Przy ich rozliczaniu muszą uważać na podatkowe pułapki.

– Pracodawcom zależy na tym, żeby uznać wyprawki za darowizny. Wtedy nie muszą naliczać pracownikom przychodu i potrącać zaliczki na PIT. Ani składek ZUS – mówi Beata Hudziak-Nagórska, doradca podatkowy, partner zarządzający w kancelarii 8Tax.

Czytaj też:

Wyprawka dla dziecka pracownika bez podatku

Wyprawka szkolna dla dzieci pracowników bez obciążeń na ZUS

Szkolna wyprawka z funduszu socjalnego bez podatku

– Darowizna nie podlega pod ustawę o PIT. Jest rozliczana na podstawie ustawy o podatku od spadków i darowizn. Wynika z niej, że benefity dla niespokrewnionych osób są zwolnione z daniny, jeśli ich wartość nie przekracza 4902 zł (sumuje się otrzymane od tego samego podmiotu przez pięć lat). Od darowizny dla pracownika nie ma więc z reguły żadnego podatku – tłumaczy Jolanta Grochal, doradca podatkowy, starsza konsultantka w PwC.

Firmy argumentują, że wyprawka nie jest elementem wynagrodzenia i nie wiąże się z umową o pracę. Powołują się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r. (sygn. K 7/13), w którym określono, jakie kryteria muszą być spełnione, aby zaliczyć dane świadczenie do przychodów ze stosunku pracy. Trybunał przyznał w nim, że niektóre korzyści dla pracowników powinny być uznawane za darowizny będące poza ustawą o PIT.

Nie ma przychodu, nie ma też kosztu

Co na to fiskus? W interpretacjach zgadza się, że wyprawki są darowiznami i na pracodawcy nie ciążą obowiązki płatnika. Nie musi więc naliczać pracownikom przychodu.

Ale oprócz marchewki jest też kij. Darowizny nie są kosztem uzyskania przychodów – przypomina skarbówka. Tak stanowi art. 16 ust. 1 pkt 14 ustawy o CIT (i art. 23 ust. 1 pkt 11 ustawy o PIT). Z pewnymi wyjątkami, które nie mają w tej sprawie zastosowania.

– Fiskus ma rację. Jeśli wyprawka dla dziecka pracownika to klasyczna darowizna, wydatku nie odliczymy od przychodu – mówi Jolanta Grochal. – Firmy muszą o tym pamiętać, inaczej będą miały zaległość podatkową przez nieprawidłowo naliczone koszty.

Jest jeszcze inna pułapka.

– Skarbówka potwierdza w interpretacjach, że wyprawka to darowizna, ale podczas kontroli może uznać, że pracodawca niedokładnie opisał rzeczywistość, a świadczenie faktycznie ma związek z umową o pracę. Może być tak, zwłaszcza kiedy kredkowe dostała cała załoga – mówi Beata Hudziak-Nagórska.

– To całkiem realny scenariusz. Istotą darowizny jest bezinteresowność. A pracodawca, dając zatrudnionemu kredkowe, chce go z reguły wynagrodzić albo zmotywować do lepszej pracy – potwierdza Jolanta Grochal.

Jakie mogą być tego konsekwencje?

– Za rozliczenie wynagrodzeń odpowiada pracodawca, będzie musiał opodatkować wstecznie wyprawki. To dużo pracy, osoba odpowiedzialna za błąd musi się też liczyć z grzywną z kodeksu karnego skarbowego – tłumaczy Beata Hudziak-Nagórska.

Czy kredkowe może być zwolnione z podatku? Tak, ale trzeba spełnić kilka warunków (mówi o tym art. 21 ust. 1 pkt 67 ustawy o PIT).

Warunki zwolnienia

Po pierwsze, musi być przekazane ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Po drugie, forma wsparcia powinna być zgodna z jego regulaminem. Po trzecie, pracodawca musi uwzględnić kryteria socjalne (czyli nie może dawać wszystkim po równo). Po czwarte, trzeba sprawdzić, czy wartość wyprawki mieści się w limicie (mógł bowiem być już wcześniej wykorzystany na inne świadczenia). Wynosi 1 tys. zł rocznie.

Jeśli te warunki nie są spełnione, kredkowe należy doliczyć do wynagrodzenia pracownika i opodatkować. Przykładowo wtedy, gdy zostało wypłacone ze środków obrotowych firmy.

– A tak z pewnością było, jeśli pracodawca chciał rozliczyć wyprawkę jak darowiznę – mówi Beata Hudziak-Nagórska.

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Dorota Dąbrowska, doradca podatkowy, menedżer w ATA Finance

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie świadczeń pracowniczych wyjaśnił parę wątpliwości, np. dotyczących opodatkowania imprez integracyjnych. Ale nie wszystkie, firmy wciąż mają wiele problemów z rozliczaniem różnego rodzaju benefitów dla zatrudnionych osób. Wyprawki szkolne są tu dobrym przykładem. Ze zwolnienia z PIT nie zawsze da się skorzystać (choćby trudne do spełnienia kryterium socjalne), uznanie kredkowego za darowiznę też nie jest bezpiecznym rozwiązaniem. A przede wszystkim nie wiadomo, jak skarbówka zachowa się na kontroli. Urzędnicy traktują bowiem takie sprawy bardzo kazuistycznie i często o rozstrzygnięciu decydują drobiazgi. Dlatego ustawodawca powinien pomyśleć o doprecyzowaniu definicji pracowniczego przychodu. Na pewno to pomogłoby pracodawcom, zwłaszcza teraz, kiedy jest duże zapotrzebowanie na pracowników i firmy starają się ich przyciągnąć dodatkowymi benefitami.

Rozpoczął się rok szkolny, wiele firm przyznaje pracownikom kredkowe, które ma pokryć wydatki na uczniowskie akcesoria. Przy ich rozliczaniu muszą uważać na podatkowe pułapki.

– Pracodawcom zależy na tym, żeby uznać wyprawki za darowizny. Wtedy nie muszą naliczać pracownikom przychodu i potrącać zaliczki na PIT. Ani składek ZUS – mówi Beata Hudziak-Nagórska, doradca podatkowy, partner zarządzający w kancelarii 8Tax.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP