Nieuczciwa publikacja w internecie na temat firmy - gdzie wytoczyć powództwo

Firma reagująca na nieuczciwą publikację w internecie może wytoczyć powództwo przed sądem, w którego okręgu dostępność strony spowodowała zagrożenie lub naruszenie jego interesu – przypomina ekspert.

Publikacja: 23.08.2018 08:02

Nieuczciwa publikacja w internecie na temat firmy - gdzie wytoczyć powództwo

Foto: Adobe Stock

Przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą na dużą skalę często prowadzą bezpardonową walką z konkurentami. Spółki padają ofiarą czynów nieuczciwej konkurencji, takich jak np. kwestionowanie jakości towarów, a członkowie ich organów naruszeń dóbr osobistych, takich jak np. rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.

Czytaj także: Pozew przeciwko internaucie a prawo wyboru sądu - uchwała SN

Czyn nieuczciwej konkurencji oraz naruszenie dobra osobistego łączy cel: zdyskredytowanie przeciwnika w oczach opinii publicznej. A fałszywa informacja jest najbardziej skuteczna wtedy, kiedy dociera do jak największej liczby odbiorców. W jaki sposób najczęściej popełniane są zatem te czyny? Oczywiście w mediach – prasie drukowanej, telewizji, a w ostatnich latach przede wszystkim w internecie. Gros naruszeń popełnianych jest przez przedsiębiorców na ich własnych stronach internetowych oraz za pośrednictwem portali społecznościowych i branżowych.

Jak było do tej pory?

Do 15 grudnia 2017 roku osoba (lub firma), której dobra osobiste zostały naruszone bądź padła ofiarą czynu nieuczciwej konkurencji, ochrony mogła szukać w sądzie, w którego okręgu „nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę". Czyny te są bowiem traktowane analogicznie do np. żądania odszkodowania przez ofiarę wypadku drogowego. Przepisy w żaden sposób nie precyzują jednak tego, co jest zdarzeniem wywołującym szkodę. W przypadku kolizji drogowej jest to łatwe do ustalenia, ale kiedy źródłem szkody jest wypowiedź w mediach, to ustalenie gdzie geograficznie miało to miejsce, nastręcza wiele trudności.

Do tej pory praktyka w zakresie wyboru sądu była zróżnicowana. Jeśli np. czyn polegał na publikacji w prasie, to pozwy były często wnoszone według siedziby wydawcy albo tam, gdzie gazeta była dostępna. Sądy podchodziły do tej kwestii równie niejednolicie, często korzystając z proceduralnej możliwości przekazania sprawy innemu sądowi.

Zagadnienie to budzi emocje, bo w tego rodzaju sprawach występuje element tzw. wielomiejscowości czynu polegający na tym, że zdarzenie (np. publikacja) może wystąpić na terenie właściwości sądu A, a jego skutek (uszczerbek na renomie) na terenie właściwości sądu B. W praktyce spór sprowadzał się zatem do tego, czy jeśli przedsiębiorca oczernił swojego konkurenta w gazecie wydawanej w Krakowie, a konkurent prowadzi swoją lokalną działalność w Gdańsku, to czy może pozwać naruszyciela wyłącznie w Krakowie.

Co się zmieniło?

15 grudnia 2017 roku Sąd Najwyższy wydał dwie uchwały, w których wskazał, że: – osoba dochodząca ochrony dobra osobistego może wytoczyć powództwo przed sąd, w którego okręgu działał sprawca, lub w którym to działanie spowodowało zagrożenie lub naruszenie dobra ; – przedsiębiorca, dochodzący roszczeń wynikających z czynu nieuczciwej konkurencji (publikacji internetowej), może wytoczyć powództwo przed sąd, w którego okręgu dostępność tej strony spowodowała zagrożenie lub naruszenie jego interesu.

Sąd Najwyższy dokonał zatem doprecyzowania, czym jest „zdarzenie wywołujące szkodę".

Słusznie w wyroku powiązano zdarzenie wywołujące szkodę z jego skutkiem, rozumianym jako uszczerbek na renomie. Sąd Najwyższy podkreślił, że w przypadku tych spraw, sądem „bliższym sprawie" będzie zwykle sąd miejsca, w którym nastąpiły skutki zdarzenia. Geograficzna bliskość najistotniejszego elementu stanu faktycznego powinna bowiem ułatwić i przyspieszyć postępowanie dowodowe. Za każdym razem należy uwzględniać jednak rodzaj czynu i okoliczności jego popełnienia. Przykładowo, w przypadku publikacji internetowej jej skutek nie występuje w każdym miejscu, w którym można się z nią zapoznać, ale tam, gdzie przedsiębiorca prowadzi swoją działalność i gdzie powoduje to nieuczciwą ingerencję na rynku.

Walor praktyczny uchwał Sądu Najwyższego jest oczywisty, należy się jednak spodziewać, że praktyka obrotu doprowadzi do rozszerzenia tej zasady również na czyny nieuczciwej konkurencji popełnione poza internetem. Publikacja w prasie drukowanej, wypowiedź w telewizji ogólnokrajowej czy oznaczenie produktów w sposób wprowadzający w błąd mają bowiem de facto zbliżony zasięg, a problem z oznaczeniem zdarzenia skutkującego szkodą jest analogiczny.

Na marginesie należy podkreślić, że będący przedmiotem uchwały Sądu Najwyższego problem właściwości sądów w sprawach o naruszenie dóbr osobistych może zostać rozwiązany przez ustawodawcę, jeśli wejdzie w życie rządowy projekt nowelizacji k.p.c. W obecnym kształcie przewiduje on bowiem dla tych spraw właściwość sądu zgodnie z miejscem zamieszkania powoda. ?

Autorka jest radcą prawnym, counsel, członkiem praktyki postępowań sądowych i abitrażu kancelarii Dentons

Przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą na dużą skalę często prowadzą bezpardonową walką z konkurentami. Spółki padają ofiarą czynów nieuczciwej konkurencji, takich jak np. kwestionowanie jakości towarów, a członkowie ich organów naruszeń dóbr osobistych, takich jak np. rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.

Czytaj także: Pozew przeciwko internaucie a prawo wyboru sądu - uchwała SN

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem