Nie chodzi o swobodę wyznania
Rzecznik generalny Nils Wahl udzielił odpowiedzi, która zapewne będzie przedmiotem dyskusji. Odrzucił pogląd jakoby niemożność połączenia certyfikacji „halal" i certyfikacji „rolnictwo ekologiczne" miałaby naruszać swobodę wyznania. Jego zdaniem możliwość spożywania produktów łączących te dwie certyfikacje nie ma związku z praktykowaniem "obrządku religijnego". Fakt, że wyznawca danej religii nie może otrzymać mięsa ze znaczkiem „rolnictwo ekologiczne", pochodzącego z ubojów przeprowadzanych bez ogłuszania, nie narusza bowiem przepisów religijnych, ponieważ nie nakazują one spożywania wyłącznie produktów rolnictwa ekologicznego.
- Nie istnieje prawo do dostępu do produktów posiadających oznakowanie „rolnictwo ekologiczne" - wyjaśnił Nils Wahl.
Jego zdaniem pytanie zadane Trybunałowi nie dotyczy tego, czy certyfikacje „rolnictwo ekologiczne" i „halal" mogą być łączone, lecz raczej tego, czy ta pierwsza może być przyznana produktom pochodzącym od zwierząt ubitych bez uprzedniego ogłuszenia.
- Certyfikacja „halal" mówi aktualnie bardzo niewiele o rzeczywiście zastosowanej metodzie uboju, gdyż podmioty przyznające taki certyfikat nie wypracowały w państwach członkowskich jednolitych reguł i praktyk. Tym samym kwestię należy rozpatrzyć w świetle wymogu poszanowania wysokich standardów dobrostanu zwierząt i norm dotyczących ekologicznej produkcji zwierzęcej i uboju zwierząt - uznał rzecznik.
Ekologia nie wymaga ogłuszania
Zauważył jednak, że produkty ekologiczne nie podlegają bardziej rygorystycznym wymogom produkcyjnym niż produkty nieekologiczne. Przypomniał też, że Trybunał Sprawiedliwości podkreślał w swoim orzecznictwie znaczenie bezpieczeństwa żywości i ochrony konsumentów dla zachowania zaufania konsumentów do produktów etykietowanych jako produkty ekologiczne. Jednak przepisy w tej sprawie stosunkowo niewiele mówią o normach mających zastosowanie do uboju zwierząt i nie zakazują uboju bez ogłuszania. Wymaga się jedynie, by wszelkiego rodzaju cierpienie zwierząt w trakcie uboju było ograniczone do minimum.
- Choć w rozporządzeniu w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania jako zasadę przewidziano ubój po ogłuszeniu, istnieje wyjątek dla rytualnego uboju zwierząt bez ogłuszania w warunkach gwarantujących ograniczenie cierpienia zwierząt. Dla tych dwóch sposobów uboju należy podjąć środki niezbędne do uniknięcia bólu i do złagodzenia, na ile to możliwe, niepokoju i cierpienia zwierząt - wskazał rzecznik generalny.