Działki rekreacyjne to produkt sezonowy. Najwięcej ofert, jak mówi Jarosław Krawczyk, ekspert portalu Otodom, pojawia się w kwietniu i w maju. – To odpowiedź rynku na zbliżające się lato i wakacje, czyli czas, kiedy najczęściej korzystamy z uroków takich nieruchomości – mówi Krawczyk.
Najwięcej działek, bo ponad 260, znajdziemy w województwie kujawsko-pomorskim. Niespełna 200 – w mazowieckim, ponad 150 – pomorskim. Ubogą ofertę mają województwa świętokrzyskie i opolskie, gdzie wystawiono na sprzedaż po kilka nieruchomości.
– Ok. 60 proc. oferowanych w naszym portalu działek to puste tereny – mówi Jarosław Krawczyk. – Na czterech z dziesięciu stoi już jakiś budynek. Czasem jest to domek letniskowy, innym razem ogrzewany i murowany dom, w którym można mieszkać cały rok – opowiada.
Źródło dochodu
Marcin Jańczuk, ekspert sieciowej agencji Metrohouse, zauważa, że wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, właściciele ziemi uczynili handel działkami rekreacyjnymi jednym ze swoich źródeł dochodu.
– Najwięcej nieruchomości letniskowych znajdziemy w okolicach jezior, rzek, na przykład na Mazurach, ale nie brakuje ich także w ciekawych krajobrazowo zakątkach, do których z centrów największych miast można dotrzeć w godzinę – opowiada Jańczuk. – W przypadku Warszawy to np. Wilga czy tereny nad Zalewem Zegrzyńskim – dodaje.