„Biały album” 50 lat później

NEY Gallery&Prints zaprasza na wyjątkową wystawę pachnącą zielonym jabłkiem, a poświęconą najbardziej tajemniczemu albumowi zespołu The Beatles.

Aktualizacja: 23.12.2018 14:14 Publikacja: 23.12.2018 14:09

„Biały album” 50 lat później

Foto: Wikimedia Commons, Domena Publiczna

Dziewiąty w dyskografii Beatlesów, niezwykle różnorodny i tajemniczy „Biały album” wyszedł 50 lat temu. Większość piosenek skomponowana została u podnóża Himalajów pomiędzy lutym a kwietniem 1968 roku. 

– Napisany głównie podczas medytacji w Indiach, nagrany początkowo jako jedyny w karierze zespołu w wersji „unplugged” wyprzedzającej pomysł MTV o ćwierć wieku, dwupłytowy, aby pomieścić kreatywny wysyp piosenek czterech wielkich indywidualności tworzących razem największy zespół świata,  którego drogi zaczynają powoli się rozchodzić – opowiada o „Białym albumie" Piotr Metz. Wszystkie prezentowane eksponaty pochodzą właśnie z jego z prywatnej kolekcji. 

Po obejrzeniu wystawy można dojść do wniosku, że tylko pozornie poświęcona jest ona „Białemu albumowi”. W NEY Gallery & Prints znajdziemy mnóstwo odniesień do historycznych faktów o legendarnej czwórce z Liverpoolu. Galeria pachnie zielonym jabłkiem, które dostrzec można także w niektórych miejscach jako elementy pokazu. Warto podkreślić, że „White Album” był pierwszym wydawnictwem własnej wytwórni Beatlesów - Apple Records.

Na ekspozycji dominuje biel. Białe ściany, białe okładki płyt, przełamywane czernią winylów, biała drabina, na której John poznał Yoko, białe balony wypuszczone pod katedrą w Anglii, białe łóżko z akcji bed-in, zdjęcia, pokazujące, co działo się wokół Beatlesów i słynny plakat WAR IS OVER. – A na tym tle skrząca się wszystkimi kolorami muzyka The Beatles. Po półwieczu, wciąż nie do końca ujawniająca wszystkie swe subtelności i sekrety – podkreśla Piotr Metz. 

Wystawę uzupełniają erotyczne litografie Johna Lennona, które ze względu na swój charakter zostały na początku lat 70. skonfiskowane przez brytyjską policję w jednej z londyńskich galerii zaledwie 24 godziny po wernisażu. John Lennon szkicował między innymi swoją nagą żonę, czy scenę z akcji Bed-in for peace. Nie jest to jedyne nawiązanie do happeningu Lennona i Ono. Na wystawie zobaczyć można również pełnowymiarowe łóżko z białą pościelą, które przypomina właśnie to, w którym w 1969 roku para wylegiwała się przez siedem dni, aby zwrócić uwagę mediów na sprawy pokoju na świecie. – Nie ma lepszej alternatywy dla przemocy niż pozostanie w łóżku i zapuszczenie włosów – zaznaczał wówczas Lennon.

Mimo że bohaterem ekspozycji jest „Biały album”, wśród eksponatów znajdziemy także dużo symbolicznych nawiązań do Yoko Ono. John Lennon był w tym okresie już jedną nogą poza zespołem, a swoją uwagę bardziej skupiał na karierze solowej, performance’ach artystycznych oraz związku, który miał na niego duży wpływ.

Warto zaznaczyć, że wystawa nie jest zbiegiem okoliczności. 50 lat po premierze „Białego albumu”, otrzymujemy jego reedycję. Na płycie znalazło się, poza 30 utworami, 27 wczesnych wersji demo oraz 50 kawałków z sesji nagraniowych w studiu. Większość z nich nigdy wcześniej nie ujrzała światła dziennego. Wprowadzają nas one w kulisy powstania albumu, którego do końca 1968 roku sprzedano 4 mln egzemplarzy, do dziś zaś – 31 mln.

Wystawę „Tabula Rasa - Biały Album Beatlesów 50 lat później” oglądać można do 20 stycznia 2019 roku w NEY Gallery & Prints przy ul. Spokojnej w Warszawie. Ze względu na nagość, którą można zobaczyć, ekspozycja jest przeznaczona wyłącznie dla widzów dorosłych. 

 

 

– Napisany głównie podczas medytacji w Indiach, nagrany początkowo jako jedyny w karierze zespołu w wersji „unplugged” wyprzedzającej pomysł MTV o ćwierć wieku, dwupłytowy, aby pomieścić kreatywny wysyp piosenek czterech wielkich indywidualności tworzących razem największy zespół świata,  którego drogi zaczynają powoli się rozchodzić – opowiada o „Białym albumie" Piotr Metz. Wszystkie prezentowane eksponaty pochodzą właśnie z jego z prywatnej kolekcji. 

Po obejrzeniu wystawy można dojść do wniosku, że tylko pozornie poświęcona jest ona „Białemu albumowi”. W NEY Gallery & Prints znajdziemy mnóstwo odniesień do historycznych faktów o legendarnej czwórce z Liverpoolu. Galeria pachnie zielonym jabłkiem, które dostrzec można także w niektórych miejscach jako elementy pokazu. Warto podkreślić, że „White Album” był pierwszym wydawnictwem własnej wytwórni Beatlesów - Apple Records.

Na ekspozycji dominuje biel. Białe ściany, białe okładki płyt, przełamywane czernią winylów, biała drabina, na której John poznał Yoko, białe balony wypuszczone pod katedrą w Anglii, białe łóżko z akcji bed-in, zdjęcia, pokazujące, co działo się wokół Beatlesów i słynny plakat WAR IS OVER. – A na tym tle skrząca się wszystkimi kolorami muzyka The Beatles. Po półwieczu, wciąż nie do końca ujawniająca wszystkie swe subtelności i sekrety – podkreśla Piotr Metz. 

Wystawę uzupełniają erotyczne litografie Johna Lennona, które ze względu na swój charakter zostały na początku lat 70. skonfiskowane przez brytyjską policję w jednej z londyńskich galerii zaledwie 24 godziny po wernisażu. John Lennon szkicował między innymi swoją nagą żonę, czy scenę z akcji Bed-in for peace. Nie jest to jedyne nawiązanie do happeningu Lennona i Ono. Na wystawie zobaczyć można również pełnowymiarowe łóżko z białą pościelą, które przypomina właśnie to, w którym w 1969 roku para wylegiwała się przez siedem dni, aby zwrócić uwagę mediów na sprawy pokoju na świecie. – Nie ma lepszej alternatywy dla przemocy niż pozostanie w łóżku i zapuszczenie włosów – zaznaczał wówczas Lennon.

Mimo że bohaterem ekspozycji jest „Biały album”, wśród eksponatów znajdziemy także dużo symbolicznych nawiązań do Yoko Ono. John Lennon był w tym okresie już jedną nogą poza zespołem, a swoją uwagę bardziej skupiał na karierze solowej, performance’ach artystycznych oraz związku, który miał na niego duży wpływ.

Warto zaznaczyć, że wystawa nie jest zbiegiem okoliczności. 50 lat po premierze „Białego albumu”, otrzymujemy jego reedycję. Na płycie znalazło się, poza 30 utworami, 27 wczesnych wersji demo oraz 50 kawałków z sesji nagraniowych w studiu. Większość z nich nigdy wcześniej nie ujrzała światła dziennego. Wprowadzają nas one w kulisy powstania albumu, którego do końca 1968 roku sprzedano 4 mln egzemplarzy, do dziś zaś – 31 mln.

Wystawę „Tabula Rasa - Biały Album Beatlesów 50 lat później” oglądać można do 20 stycznia 2019 roku w NEY Gallery & Prints przy ul. Spokojnej w Warszawie. Ze względu na nagość, którą można zobaczyć, ekspozycja jest przeznaczona wyłącznie dla widzów dorosłych. 

Dziewiąty w dyskografii Beatlesów, niezwykle różnorodny i tajemniczy „Biały album” wyszedł 50 lat temu. Większość piosenek skomponowana została u podnóża Himalajów pomiędzy lutym a kwietniem 1968 roku. 

– Napisany głównie podczas medytacji w Indiach, nagrany początkowo jako jedyny w karierze zespołu w wersji „unplugged” wyprzedzającej pomysł MTV o ćwierć wieku, dwupłytowy, aby pomieścić kreatywny wysyp piosenek czterech wielkich indywidualności tworzących razem największy zespół świata,  którego drogi zaczynają powoli się rozchodzić – opowiada o „Białym albumie" Piotr Metz. Wszystkie prezentowane eksponaty pochodzą właśnie z jego z prywatnej kolekcji. 

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Kultura
60. Biennale Sztuki w Wenecji: Złoty Lew dla Australii
Kultura
Biblioteka Narodowa zakończyła modernizację Pałacu Rzeczypospolitej
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”