Cordia coraz bardziej rozpycha się na rynku w Polsce. Gdzie już jesteście, gdzie planujecie wejść?
Działalność w Polsce rozpoczęliśmy w 2014 roku od budowy osiedla w Krakowie. Rok później otworzyliśmy biuro w Warszawie. Pierwszy grunt w stolicy kupiliśmy zaś w 2016 roku. W tych miastach nadal jesteśmy obecni, budujemy kolejne osiedla. W zeszłym roku kupiliśmy działkę w Trójmieście. Teraz przyglądamy się dwóm kolejnym miastom – to Wrocław i Poznań. Jeśli nadarzy się okazja i znajdziemy tam dobry grunt, to go kupimy.
Dobry to taki, na którym można od razu budować?
Niekoniecznie. Nie boimy się trudnych transakcji i gruntów z problemami. Działki z warunkami zabudowy albo z pozwoleniem na budowę nie zalegają przecież w ofercie. Musimy mieć jednak pewność, że inwestycja będzie ekonomicznie uzasadniona. Oceniamy ryzyko i możliwość wybudowania na działce dokładnie tego, co chcemy. Nie idziemy na żadne kompromisy, nie zależy nam na zakupach ziemi za wszelką cenę. Kilka razy już zrezygnowaliśmy z transakcji. Ale prędzej czy później zadebiutujemy na nowych dla nas rynkach.
Kiedy firma wchodzi na plac budowy w Trójmieście?