Wprawdzie akcja gigantycznej produkcji telewizyjnej, jaką jest „Gra o tron", toczy się w świecie fantasy, ale reguły życia w Siedmiu Królestwach przypominają czasy średniowiecza. Choćby to, że bohaterowie serialu, ci z niższych stanów, do posiłków piją ale.
Był to wówczas podstawowy napój służby – rodzaj piwa warzony domowym sposobem z własnego ziarna jęczmienia, pszenicy lub owca. Pan na zamku częstował gości oczywiście winem, ale bywało ono często kiepskiej jakości.
O wielu innych szczegółach zwykłego życia można się dowiedzieć z książki brytyjskiego małżeństwa: Frances i Josepha Giesów. Są historykami, ale nie epatują czytelnika naukowymi dociekaniami.
Inspiracją do napisania książki stały się ruiny wielkiego walijskiego zamku w Chepstow. Zaczęto go wznosić w XI wieku, potem rozbudowywano i umacniano. Dziś pozostały jedynie malownicze ruiny.
Autorzy „Życia w średniowiecznym zamku" rozpoczęli książkę od rekonstrukcji siedziby w Chepstow, która była zarówno warownią, jak i domem mieszkalnym. Pokazują, jak od XI do XIII wieku rozwijały się umocnienia obronne, ale także pomieszczenia dla władców. Z początku zadowalali się kilkoma izbami, potem komnat było coraz więcej.