„Śmiertelnie ciche miasto. Historie z Wuhan”: Miasto jak z filmu science fiction

Komunistyczna Partia Chin nie wiedziała, jak poradzić sobie z wirusem, ale doskonale potrafiła kontrolować naród i wykorzystała sytuację, aby wzmocnić swoją władzę. Ten proces opisał w swojej książce obywatelski dziennikarz Murong Xuecun, który po jej napisaniu musiał opuścić ojczyznę.

Publikacja: 12.04.2024 17:00

„Śmiertelnie ciche miasto. Historie z Wuhan”: Miasto jak z filmu science fiction

Foto: TOM KUO

Rok temu Światowa Organizacja Zdrowia wstrzymała badania na terenie Chin, które miały ustalić przyczynę wybuchu pandemii Covid-19. Obecnie możemy być jedynie pewni miejsca jej ogniska – 12-milionowego miasta Wuhan. Pozostałych szczegółów, wokół których narosło wiele teorii spiskowych, naukowcy nie mogą zweryfikować z powodu braku chęci współpracy chińskich władz. „Niestety, bez dostępu do Chin, WHO niewiele może zrobić” – przyznała jedna z amerykańskich wirusolożek zaangażowana w badania nad rozwojem wirusa. Jednocześnie w 2023 r. po trzech latach więzienia został uwolniony Fang Bin, chiński dziennikarz, który relacjonował w mediach społecznościowych początki pandemii w Wuhan. Jego buntownicza postawa i krytyka rządu, a także filmy pokazujące zatłoczone szpitale, przepełnione czarnymi workami furgonetki nie spodobały się władzom i dziennikarz pewnego dnia po prostu zniknął.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
„Ostatnia przysługa”: Kobieta w desperacji
Plus Minus
„Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie": Władza tłumaczyć się nie musi
Plus Minus
"Nobody Wants to Die”: Retrokryminał z przyszłości
Plus Minus
Krzysztof Janik: Państwo musi czasem o siebie zadbać
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Plus Minus
Z rodzinnych sag tylko Soprano