Zwolnienie lekarskie czy urlop nie przeszkadzają we wręczeniu wypowiedzenia

Czas wolny wynikający z norm o czasie pracy i ich równoważeniu odpoczynkiem, przypadający w zwykły dzień pracy nie jest inną usprawiedliwioną nieobecnością, która blokuje szefowi wręczenie wypowiedzenia.

Aktualizacja: 14.05.2016 08:48 Publikacja: 14.05.2016 08:25

Zwolnienie lekarskie czy urlop nie przeszkadzają we wręczeniu wypowiedzenia

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

To teza wyroku Sądu Najwyższego z 12 lipca 2012 r. (II PK 301/11).

Powszechnie znany bezwzględny zakaz wypowiadania umów o pracę w czasie urlopu bądź innej usprawiedliwionej nieobecności w pracy (art. 41 kodeksu pracy) w praktyce owocuje często skądinąd przewidywalnymi zachowaniami pracowników. Nagminnie stają się niezdolni do pracy z powodu choroby, gdy spodziewają się utraty etatu.

W przeszłości zakaz ten interpretowano bardzo szeroko – wywodząc m.in., że obowiązuje też, gdy pracownik obecny w pracy w dniu, w którym wręczono mu wypowiedzenie, szedł po pracy do lekarza i uzyskiwał na ten dzień zwolnienie. W ten sposób skutecznie unicestwiał wypowiedzenie.

Na szczęście taka wykładnia to już odległa historia. Dziś liczy się to, czy pracownik jest obecny w pracy w dniu, w którym wręczono mu wymówienie, a nie to, czy jest w tym dniu zdolny do pracy.

Niezależnie od tego, że należymy do ścisłej światowej czołówki pod względem liczby dni zwolnienia na pracownika, jesteśmy chyba też liderem w przewidywalnych z góry zwolnieniach lekarskich. W zasadzie od lat, ba nawet dziesięcioleci nie znajdujemy na to skutecznego lekarstwa.

Zdawać by się mogło, że ewolucja sądowej wykładni zakazu wypowiedzenia angażu z art. 41 k.p. usunęła podstawowe wątpliwości interpretacyjne powstałe na gruncie tego przepisu. Okazuje się, że jednak nie. Pracodawcy ciągle eksperymentują. Ciekawe wnioski w tym zakresie znajdujemy w tezie i uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 12 lipca 2012 r. (II PK 301/11).

W największym skrócie stan faktyczny sprawy przedstawiał się tak, że pracownik zatrudniony jako kierowca kradł pracodawcy paliwo. Przyznał się do tego, obiecał wyrównać szkodę. Szef jednak zdecydował się wypowiedzieć mu umowę o pracę. Decyzję podjął w czasie, gdy kierowca po zakończeniu pracy już wyszedł z zakładu. Kolejne dni w harmonogramie jego czasu pracy były zaznaczone jako dni wolne. Zapewne spodziewając się zwolnienia lekarskiego, pracodawca skorzystał z pośrednictwa poczty i doręczył kierowcy pismo, wypowiadające w dzień harmonogramowo wolny od pracy.

Pracownik odwołał się od wypowiedzenia. Stanowczo obstawał przy tym, że wymówienie było niezgodne z prawem, gdyż dokonano go w dniu, w którym był nieobecny w pracy. Jego zdaniem w ten sposób naruszono art. 41 k.p.

Sąd Najwyższy był jednak odmiennego zdania. Uznał, że „czas wolny, wynikający z norm o czasie pracy i ich równoważeniu odpoczynkiem, przypadający w zwykły dzień pracy nie stanowi innej usprawiedliwionej nieobecności w pracy, o której mowa w art. 41 k.p., nawet wtedy, gdy trwa nieprzerwanie całą dniówkę".

Zdaniem autora

Grzegorz Orłowski, radca prawny w spółce z o.o. Orłowski, Patulski, Walczak

Wprawdzie nie można jeszcze mówić o powszechnie przyjętej „linii orzeczniczej" w odniesieniu do takich przypadków, ale ten wyrok Sądu Najwyższego odzwierciedla pewną tendencję w interpretacji zakazu z art. 41 k.p. Ukierunkowana jest ona na ścisłą interpretację tego przepisu.

Pracodawcy ten wyrok rozszerza nieco ramy czasowe na złożenie podwładnemu wypowiedzenia umowy o pracę. Pamiętać jednak należy o tym, że jest to „tylko" i „aż" pogląd jednego składu orzekającego. Na razie, dobre i to.

To teza wyroku Sądu Najwyższego z 12 lipca 2012 r. (II PK 301/11).

Powszechnie znany bezwzględny zakaz wypowiadania umów o pracę w czasie urlopu bądź innej usprawiedliwionej nieobecności w pracy (art. 41 kodeksu pracy) w praktyce owocuje często skądinąd przewidywalnymi zachowaniami pracowników. Nagminnie stają się niezdolni do pracy z powodu choroby, gdy spodziewają się utraty etatu.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego