Miesiąc zamiast trzech miesięcy do skrócenia wypowiedzenia

Jeśli pracodawca chce szybciej rozstać się z podwładnym zwalnianym z przyczyn dotyczących firmy, powinien mu złożyć oświadczenie tej treści, wręczając wypowiedzenie. Nie jest to możliwe, gdy wymówienie trwa krócej niż trzy miesiące.

Publikacja: 03.03.2016 01:00

Miesiąc zamiast trzech miesięcy do skrócenia wypowiedzenia

Foto: www.sxc.hu

W typowych warunkach rozwiązanie między stronami stosunku pracy następuje po upływie okresu wypowiedzenia. Choć okresy te reguluje kodeks pracy, nie są one bezwzględnie sztywne. W pewnych sytuacjach wolno je skrócić. Dopuszcza to art. 36

1

kodeksu pracy.

Od decyzji do rozstania

Gdy umowa rozwiązuje się przez oświadczenie jednej ze stron z zachowaniem okresu wypowiedzenia, dla etatowca to forma najbardziej korzystna. Do rozstania dojdzie bowiem za kilka tygodni lub miesięcy. Wyjątkiem jest zwolnienie dyscyplinarne, które następuje natychmiast, bez okresu wypowiedzenia.

Przepisy nie definiują okresu wypowiedzenia. Przyjmuje się, że jest to czas, jaki musi upłynąć od złożenia oświadczenia woli o wypowiedzeniu umowy do jej faktycznego rozwiązania, będącego następstwem dokonanego wymówienia.

Okresy wypowiedzenia zależą od stażu pracy u pracodawcy. Od 22 lutego 2016 r. zrównała się długość okresów wypowiedzenia angaży zawieranych na czas określony i umów bezterminowych.

Przykład

Pracownika przyjęto 23 lutego 2016 r. na umowę na czas określony na 12 miesięcy. Jeżeli w tej firmie przepracuje dłużej niż sześć miesięcy, będzie mu przysługiwało miesięczne, a nie dwutygodniowe wypowiedzenie.

Okres wypowiedzenia, który obejmuje tydzień lub miesiąc albo ich wielokrotność, kończy się w sobotę lub w ostatnim dniu miesiąca.

Przykład

Zatrudnionemu pięć lat na czas nieokreślony pracodawca wręczył wypowiedzenie 8 lutego 2016 r. Trzymiesięczne wypowiedzenie upłynie w ostatnim dniu trzeciego miesiąca tego okresu, czyli 31 maja 2016 r., a nie 8 maja.

Szef obetnie

W typowych okolicznościach rozstanie za wypowiedzeniem wiąże się z pozostaniem w zatrudnieniu i ze świadczeniem obowiązków służbowych przez cały kodeksowy okres wymówienia. Pracownik ma więc trochę czasu na szukanie nowego zajęcia. W pewnych sytuacjach pracodawca jednostronnie skróci okres wypowiedzenia. Nie może to jednak nastąpić w sposób arbitralny i dowolny. Warunkiem legalnego dokonania tej czynności jest ogłoszenie upadłości, likwidacja pracodawcy lub inne przyczyny nieleżące po stronie pracowników.

Przykład

Firma postanowiła rozstać się z zatrudnionym na czas nieokreślony, legitymującym się pięcioletnim stażem. Powodem były częste choroby i zwolnienia lekarskie pracownika, co w ocenie jego szefa poważnie zakłócało proces pracy. W takim wypadku nie ma możliwości skrócenia okresu wypowiedzenia na mocy jednostronnej decyzji pracodawcy.

Przepisy dopuszczają skrócenie trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia przy spełnieniu podanych przesłanek, ale nie bardziej niż do miesiąca. Obejmie to zatem tylko tych zatrudnionych, którzy mają dłuższy, przynajmniej trzyletni, staż pracy w firmie.

Ważne! Pracodawca, który zamierza skrócić okres wypowiedzenia, nie może tego zrobić w dowolnym czasie. O jego zastosowaniu należy poinformować pracownika łącznie z wypowiedzeniem umowy, a nie w dowolnym późniejszym terminie.

Z odszkodowaniem...

Okres wypowiedzenia gwarantuje podwładnemu zachowanie posady przez ten czas. W tym okresie zatrudniony powinien przejawiać gotowość do świadczenia pracy, wykonywać ją pod kierownictwem pracodawcy w zamian za wynagrodzenie.

Gdyby skrócenie wypowiedzenia wiązało się z utratą poborów, krzywdziłoby to pracownika. Ochronę zapewnia mu art. 36

1

§ 1 k.p. Zgodnie z nim pracownik ma prawo do odszkodowania w związku ze skróceniem okresu wypowiedzenia.

Przykład

Z powodu trudności ekonomicznych firma rozpoczęła zwolnienia. Pracownikowi z 20-letnim zakładowym stażem wymówiła angaż, wskazując, że okres wypowiedzenia skróci się do miesiąca. Pracodawca nie wypłacił pracownikowi odszkodowania za skrócenie tego okresu. Były pracownik złożył skargę do PIP, z której wynikało, że pracodawca nie wypełnił ustawowego obowiązku wypłaty odszkodowania. W wyniku skargi do firmy zawitał inspektor pracy, który potwierdził brak odszkodowania. Podczas kontroli pracodawca przyznał, że wiedział o wymogu jego wypłaty, ale hamowały go powody finansowe. Trudna sytuacja nie uprawnia jednak do zaniechania wypłaty zarówno wynagrodzenia, jak i odszkodowania za skrócone wypowiedzenie. Inspektor zobowiązał pracodawcę do uregulowania zwolnionemu należnego odszkodowania.

...ale bez urlopu

Czas, za który przysługuje odszkodowanie za skrócenie okresu wypowiedzenia, wlicza się pozostającemu w tym czasie bez pracy do okresu zatrudnienia. Gdy przysługuje odszkodowanie, pracownik nie ma już formalnie tego statusu. Umowa rozwiązuje się z upływem skróconego okresu wypowiedzenia i z tym dniem (a nie pierwotnym terminem, jaki obowiązywałby, gdyby nie skrócono wypowiedzenia) należy mu wydać świadectwo pracy. To, że w okresie pobierania odszkodowania osoba ta nie ma statusu pracownika, powoduje ponadto, że nie nabywa np. prawa do urlopu wypoczynkowego. Nie może więc liczyć na ekwiwalent za urlop.

Po dogadaniu się

Do skrócenia okresu wypowiedzenia dojdzie też w wyniku porozumienia. Po złożeniu oświadczenia woli zawierającego wypowiedzenie strony mogą się dogadać na temat krótszej dalszej współpracy. Takie porozumienie nie zmienia jednak trybu rozwiązania umowy. W dalszym ciągu angaż rozwiąże się za wypowiedzeniem, nie przekształca się w porozumienie stron. Bez znaczenia jest też to, kto złożył wymówienie.

W przeciwieństwie do jednostronnego skrócenia okresu wymówienia przez szefa przy porozumieniu etatowcowi nie przysługuje odszkodowanie za pozostały okres wypowiedzenia. Ponadto tego okresu nie wlicza się do jego stażu pracy, gdyż nie ma do tego podstawy prawnej.

Z orzecznictwa Sądu Najwyższego

- O długości okresów wypowiedzenia decyduje okres zatrudnienia u pracodawcy liczony od dnia zawarcia umowy o pracę do daty jej rozwiązania z upływem okresu wypowiedzenia (wyrok z 11 maja 1999 r., I PKN 34/99).

- Skrócenie przez zakład okresu wypowiedzenia umowy o pracę na podstawie art. 36

1

§ 1 k.p. powoduje jej rozwiązanie z upływem skróconego okresu (uchwała siedmiu sędziów z 9 lipca 1992 r., I PZP 20/92).

- Oświadczenie woli zakładu o skróceniu okresu wypowiedzenia w trybie art. 36

1

§ 1 k.p. może być złożone tylko łącznie z wypowiedzeniem umowy o pracę, a nie w okresie późniejszym (wyrok z 19 grudnia 1990 r., I PR 391/90).

Wolne na szukanie pracy

Na ogół wypowiedzenie wiąże się z koniecznością znalezienia nowego zajęcia. Aby to ułatwić, art. 37 k.p. nakłada na szefa inicjującego rozstanie obowiązek udzielenia pracownikowi w okresie wypowiedzenia płatnych dni na poszukiwanie pracy. Gdy wypowiedzenie liczy trzy miesiące, będą to trzy dni.

Przy skróceniu wypowiedzenia powstaje wątpliwość, czy etatowiec zachowa prawo do pełnej puli tych dni. Nie ma powodów do obaw – nie straci wtedy ani jednego dnia. To sztywna liczba, niezależnie od tego, czy okres wypowiedzenia został skrócony czy nie.

W typowych warunkach rozwiązanie między stronami stosunku pracy następuje po upływie okresu wypowiedzenia. Choć okresy te reguluje kodeks pracy, nie są one bezwzględnie sztywne. W pewnych sytuacjach wolno je skrócić. Dopuszcza to art. 36

kodeksu pracy.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP