Ciężka sytuacja firm po nawałnicach

Przedsiębiorcy poszkodowani przez burze i wichury nie mogą liczyć na pomoc państwa, a na odszkodowanie od ubezpieczycieli muszą poczekać.

Aktualizacja: 25.08.2017 07:04 Publikacja: 24.08.2017 21:05

Główny nacisk położono na likwidację szkód klientów indywidualnych. Przedsiębiorcy muszą czekać.

Główny nacisk położono na likwidację szkód klientów indywidualnych. Przedsiębiorcy muszą czekać.

Foto: Fotolia

Zniszczone budynki, w których prowadzona była działalność gospodarcza, szkody w sprzęcie elektronicznym spowodowane przepięciami, rozmrożenie produktów na skutek przerw w dostawach prądu – setki przedsiębiorstw ucierpiało na skutek nawałnic, które przeszły przez Polskę w połowie sierpnia.

Skala zniszczeń, które dotknęły firm, nie jest jeszcze znana. W Ergo Hestii co piąta szkoda likwidowana po nawałnicy dotyczy przedsiębiorców. Jak mówi Adam Kuklewski, pełnomocnik ds. zarządzania kryzysowego w gminie Chojnice, przedsiębiorcy wiedzą, że nie przysługuje im pomoc ze strony państwa, więc nie zgłaszają się do gmin.

Właściciele firm w miarę możliwości sami naprawiają szkody. Nawet jeśli mają polisę, to na odszkodowanie muszą poczekać.

– W mojej ocenie przedsiębiorcy mogą się spodziewać wydłużonego procesu likwidacji szkód, bo wszelkie siły przesunięto na likwidacje szkód dla klientów indywidualnych – tłumaczy Łukasz Wawrzeńczyk, prezes Profika Broker.

Szybka ścieżka

Firmy, które ubezpieczyły swój majątek, a poniosły niewielkie straty, mogą liczyć na szybsze wypłaty, gdyż towarzystwa stosują uproszczoną likwidację szkód.

– Do szkód o niewielkiej wartości, przede wszystkim spowodowanych zalaniami, przepięciami lub uszkodzeniami towarów, stosowana jest uproszczona likwidacja szkód – mówi Piotr Koralewski, zastępca dyrektora ds. likwidacji szkód majątkowych Ergo Hestii.

Odbywa się ona bez oględzin, a tylko na podstawie rozmowy telefonicznej oraz przesyłanych dokumentów. Do potwierdzenia okoliczności uszkodzenia budynku wystarczające są zdjęcia sporządzone na miejscu szkody.

– Czas likwidacji szkody jest uzależniony od terminu otrzymania przez nas informacji i dokumentów od poszkodowanych. Podejmujemy działania, aby ten czas był jak najkrótszy – dodaje Koralewski.

Tymczasem Tomasz Dzionek, radca prawny, który pomaga w dochodzeniu odszkodowań, tłumaczy, że w przypadkach szybkich wypłat odszkodowania są często zaniżone.

Nie każdy ma polisę

W dużo gorszej sytuacji są firmy, które poniosły duże szkody, wymagające oceny rzeczoznawcy. Firmy te na wypłatę odszkodowań będą musiały poczekać, być może nawet kilka miesięcy.

Towarzystwa utrzymują, że idą na rękę poszkodowanym przedsiębiorcom.

– Jeżeli szkoda jest złożona i wymaga dłuższej analizy, proponujemy klientom zaliczkę na poczet przyszłego odszkodowania – mówi Piotr Brylikowski, dyrektor departamentu likwidacji szkód korporacyjnych w Warcie.

Nie każda firma ma polisę i to niekoniecznie z własnej winy. Robert Piesik wynajmujący namioty na imprezy, chciał ubezpieczyć majątek swojej firmy, ale żaden ubezpieczyciel nie zgodził się sprzedać mu polisy. Wichura zniszczyła namiot wart kilkadziesiąt tysięcy złotych, dodatkowo przedsiębiorca nie ma możliwości dalszego prowadzenia działalności i musi zwracać klientom zaliczki. Jedyna pomoc, jaką otrzymał, to 6 tys. zł od firmy Ziaja.

W równie trudnej sytuacji jest więcej firm i bez pomocy z zewnątrz grozi im plajta.

Opinia

Rafał Łagowski, dyrektor działu obsługi roszczeń ubezpieczeniowych Willis Towers Watson

W procesie likwidacji szkód powstałych wskutek klęsk żywiołowych powodujących masowe zniszczenia po stronie poszkodowanych kluczowe są właściwa inwentaryzacja strat i minimalizacja rozmiarów szkody. Skala zjawiska może powodować, że ubezpieczyciele nie będą w stanie dotrzeć szybko we wszystkie miejsca, w których powstały szkody, w celu oszacowania ich rozmiarów.

Generalnie przedsiębiorstwa powinny się przygotować, że w przypadku tego rodzaju masowych zdarzeń proces likwidacji szkód może ulec wydłużeniu.

Zniszczone budynki, w których prowadzona była działalność gospodarcza, szkody w sprzęcie elektronicznym spowodowane przepięciami, rozmrożenie produktów na skutek przerw w dostawach prądu – setki przedsiębiorstw ucierpiało na skutek nawałnic, które przeszły przez Polskę w połowie sierpnia.

Skala zniszczeń, które dotknęły firm, nie jest jeszcze znana. W Ergo Hestii co piąta szkoda likwidowana po nawałnicy dotyczy przedsiębiorców. Jak mówi Adam Kuklewski, pełnomocnik ds. zarządzania kryzysowego w gminie Chojnice, przedsiębiorcy wiedzą, że nie przysługuje im pomoc ze strony państwa, więc nie zgłaszają się do gmin.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem