Fundacja tłumaczy, że dzięki jednolitemu rynkowi polska firma może mieć dziś dostęp nie do ok. 38 milionów mieszkańców i gospodarki generującej 1 proc. światowego PKB, ale do ok. 450 milionów mieszkańców i strefy gospodarczej stanowiącej ok. 14,3 proc. światowego PKB. Autorzy raportu zwracają przy tym uwagę , że większy rynek to nie tylko więcej konsumentów i związane z tym korzyści skali, ale też umożliwienie szerszego zakresu specjalizacji i większa presja konkurencyjna, co prowadzi do wzrostu produktywności, od której zależą wynagrodzenia pracowników i poziom życia ludzi. Przywołują badanie Jana in’t Velda z 2019 r., z którego wynika, że korzyści Polski z dostępu do jednolitego rynku UE sięgają 10,6 proc. PKB. Badanie to nie uwzględnia korzyści związanych z przepływami ludzi i kapitału, a to oznacza, że dodatni wpływ jednolitego rynku na PKB jest jeszcze większy.
Handel i inwestycje
Ważnym elementem korzyści wynikających z udziału Polski w jednolitym rynku UE jest udział w swobodnym przepływie towarów. W 2004 r. notowaliśmy deficyt w handlu towarowym z innymi państwami członkowskimi UE. Obecnie Polska odnotowuje wysokie nadwyżki eksportu nad importem z UE. W latach 2004–2022 eksport z Polski do UE wzrósł ponad pięć razy, a import mniej więcej trzy i pół razy. Przywołane przez FWG szacunki dla lat 2004–2017 pokazują, że gdyby nie udział w jednolitym rynku UE, to wartość eksportu w badanym okresie byłaby o 34 proc. niższa. W 2023 r. eksport z Polski osiągnął wartość 351 mld euro. Z tego 74,7 proc. to eksport do krajów Unii Europejskiej o wartości 262,2 mld euro. Wśród dziesięciu najważniejszych kierunków polskiego eksportu tylko trzy kraje, USA, Ukraina i Wielka Brytania, nie należą do UE. Trzej najważniejsi partnerzy handlowi w eksporcie to Niemcy (27,9 proc. udziału całego eksportu), Czechy (6,3 proc.) i Francja (6,1 proc.). Import do Polski osiągnął w 2023 r. wartość 340,5 mld euro, z czego 53,9 proc. to import z Unii Europejskiej o wartości 183,5 mld euro. Wśród dziesięciu krajów najwięcej eksportujących do Polski tylko trzy nie należą do jednolitego rynku UE (Chiny, USA i Korea Południowa), a nasi główni partnerzy handlowi w imporcie to Niemcy (19,8 proc. udziałów), Chiny (13,9 proc.) i Włochy (4,9 proc.).
Innym istotnym obszarem jednolitego rynku jest swoboda przepływu usług. W 2022 r. wartość naszego eksportu usług do Unii Europejskiej wyniosła ok. 55 mld euro, co stanowiło 60,5 proc. wszystkich eksportowanych usług. Głównym kierunkiem eksportu wewnątrzunijnego były Niemcy (21,2 proc. eksportu), a za nimi, już z dużo mniejszymi udziałami, znalazły się Holandia i Francja. Aż 38 proc. eksportu usług do UE to usługi transportowe, a inne ważne sektory to usługi księgowo-rachunkowe i podatkowe, a także coraz silniejsza branża informacyjno-komunikacyjna. Poza tym polskie firmy bardzo aktywnie korzystały z delegowania pracowników, w tym przede wszystkim w branży usług budowlanych.
Uczestnictwo w jednolitym rynku UE zwiększyło atrakcyjność inwestycyjną Polski. Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce na koniec 2022 r. wynosiła ponad 251 mld euro, na co składały się przede wszystkim inwestycje z krajów Unii (217,5 mld euro) i krajów EFTA (8,3 mld euro). Oznacza to, że inwestycje z krajów należących do jednolitego rynku stanowiły prawie 90 proc. wszystkich bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce. Raport przywołuje ostrożne szacunki, z których wynika, że dodatkowy napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych netto do Polski związany z udziałem w jednolitym rynku wyniósł ok. 30 proc.
Ponadto, dzięki dołączeniu do jednolitego rynku Unii Europejskiej polscy obywatele zyskiwali stopniowo, ze względu na okresy przejściowe, dostęp do znacznie większego rynku pracy.