Bilans roku pod kluczem

Rządowe tarcze i struktura gospodarki pomogły Polsce wyjść obronną ręką ze starcia z pandemią. Ważna była też elastyczność firm.

Aktualizacja: 11.03.2021 08:27 Publikacja: 10.03.2021 21:00

Bilans roku pod kluczem

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Właśnie dziś mija rok od ogłoszenia w Polsce pierwszego lockdownu. 11 marca 2020 r. premier, ministrowie zdrowia, nauki, edukacji i kultury zapowiedzieli zamknięcie szkół i uczelni, a także teatrów, kin i muzeów. Zaapelowali też do firm o wprowadzenie pracy zdalnej. Jednocześnie przedstawiciele rządu zapowiedzieli wtedy pomoc dla dotkniętych lockdownem przedsiębiorców, choć nikt nie sądził, że jej skala sięgnie 160 mld zł.

Unijny lider

W rok od ogłoszenia lockdownu przyszedł czas na ocenę 12 miesięcy walki z pandemią, z której – jak wynika z dostępnych statystyk – Polska wyszła obronną ręką. W styczniu tego roku po raz pierwszy w historii byliśmy krajem o najniższym bezrobociu w Unii Europejskiej i wiceliderem tego zestawienia wśród najbardziej rozwiniętych gospodarek świata należących do OECD. Mniejszą od naszej 3,1-proc. stopy bezrobocia miała tylko Japonia (2,9 proc.), podczas gdy średnio w OECD wynosiła ona 6,8 proc. Niskie bezrobocie i stosunkowo niewielki, bo jedynie 2,7-proc. spadek aktywności w gospodarce, czyli PKB, potwierdza, że Polska całkiem dobrze poradziła sobie w roku pandemii. Dużo lepiej niż wiele zamożniejszych od nas państw. W Unii Europejskiej lepiej od nas zniosły uderzenie Covid-19 Irlandia, która jako jedyna zakończyła zeszły rok ze wzrostem PKB, oraz Litwa i Luksemburg.

Na pewno pomogło w tym 160 mld zł, które w ramach różnych instrumentów pomocowych wsparły pracodawców i pracowników. W maju, czerwcu i lipcu zeszłego roku z tarczy skorzystało łącznie 345,5 tys. firm, które dzięki temu mogły utrzymać zatrudnienie.

Straty i zyski

Jak zaznacza w rozmowie z „Rzeczpospolitą" prof. Witold Orłowski z Akademii Finansów i Biznesu Vistula, fakt, iż mieliśmy stosunkowo płytką recesję, wynikał głównie nie z utrzymania miejsc pracy w restauracjach czy hotelach, ale przede wszystkim ze świetnych wyników eksportu osiągniętych przez firmy przemysłowe. Pomagała nam także sama struktura gospodarki, w mniejszym stopniu opartej na sektorach usługowych, zwłaszcza dotkniętych przez pandemię usługach czasu wolnego, a w większym na przemyśle. Dzięki temu Polska nie odczuła tak bardzo globalnego załamania w zablokowanej przez pandemię turystyce, które pogrążyło kraje południa Europy.

Nie można jednak zapominać, że duże znaczenie w całkiem udanej walce z pandemią miało podejście polskich przedsiębiorstw – ich elastyczność i szybka reakcja na zmianę warunków działania. Błyskawicznie i masowo przeszły na zdalną pracę i komunikację tam, gdzie było to możliwe. Za jeden z nielicznych plusów pandemii ekonomiści uważają wyraźne przyspieszenie cyfryzacji. Według raportu Instytutu Humanites obecnie aż 78 proc. firm z sektora średnich i dużych firm jest w trakcie transformacji cyfrowej, a 36 proc. z nich jest już na zaawansowanym etapie zmian.

Jednak koszty pandemii są ogromne. Licznik lockdownowych strat firm, uruchomiony przez Warsaw Enterprise Institute wraz ze Związkiem Przedsiębiorców i Pracodawców, w ostatni wtorek wzrósł do 32 mld zł.

Właśnie dziś mija rok od ogłoszenia w Polsce pierwszego lockdownu. 11 marca 2020 r. premier, ministrowie zdrowia, nauki, edukacji i kultury zapowiedzieli zamknięcie szkół i uczelni, a także teatrów, kin i muzeów. Zaapelowali też do firm o wprowadzenie pracy zdalnej. Jednocześnie przedstawiciele rządu zapowiedzieli wtedy pomoc dla dotkniętych lockdownem przedsiębiorców, choć nikt nie sądził, że jej skala sięgnie 160 mld zł.

Unijny lider

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem