Kłótnia konkurentów nie unieważni rejestracji znaku towarowego

Sam fakt, że w chwili dokonywania zgłoszenia do rejestracji znaku towarowego w Polsce zgłaszający wiedział o używaniu identycznego oznaczenia za granicą przez innego przedsiębiorcę, to za mało dla wykazania jego złej wiary.

Aktualizacja: 13.12.2015 12:34 Publikacja: 13.12.2015 11:05

Kłótnia konkurentów nie unieważni rejestracji znaku towarowego

Foto: 123RF

Sprawa dotyczyła unieważnienia prawa ochronnego na słowny znak towarowy. Spór powstał po tym, gdy w styczniu 2011 r. do Urzędu Patentowego RP wpłynął sprzeciw do decyzji o udzieleniu prawa ochronnego na słowny znak towarowy na rzecz innej firmy zgłoszonego do rejestracji kilka lat wcześniej. Sporny znak został zgłoszony dla towarów z klasy 21 obejmującej m.in. grzebienie, szczoteczki do zębów, szczotki do zamiatania, kosze na śmieci, ścierki do czyszczenia, butelki na napoje i jedzenie.

Wnoszący sprzeciw stwierdził, że jest twórcą i właścicielem słownych znaków towarowych w wielu krajach. Jego towary opatrywane znakiem cieszą się wśród klientów dobrą opinią z uwagi na jakość. Mężczyzna podkreślał, że uprawniony, zgłaszając sporny znak towarowy do ochrony, chciał zablokować możliwość rejestracji tego oznaczenia w Polsce na jego rzecz. Tym samym działał w złej wierze. Zaznaczył, że uprawniony jest jego głównym konkurentem w zakresie wprowadzania do obrotu artykułów gospodarstwa domowego, a więc towarów identycznych i skierowanych do tego samego grona odbiorców co sporny znak.

Konkurent wiedział o używaniu przez niego znaku i istnieniu jego praw do niego. Zwłaszcza że obie firmy były stronami sporu o znak przed sądem koreańskim.

W odpowiedzi na wniosek uprawniony ze spornego prawa ochronnego uznał wniosek za bezzasadny i wniósł o jego oddalenie.

W uzasadnieniu podniósł, że jest znanym w świecie producentem towarów z plastiku, w szczególności pojemników do przechowywania żywności, wody, napojów, a także akcesoriów kuchennych. Działalność rozpoczął w 1978 r. i wykorzystuje w niej znaki w różnych kombinacjach.

Jest konflikt

Konkurent przyznał, że jest w konflikcie z wnoszącym sprzeciw. Ale dlatego, że ten wprowadza do obrotu produkty o podobnym i identycznym wyglądzie i oznacza je oznaczeniami nawiązującymi do jego marki. Podkreślił, że wnoszący sprzeciw nie przedstawił dowodów na poparcie swoich twierdzeń. Nie udowodnił także, że oznaczenie było przed datą zgłoszenia spornego znaku do ochrony kojarzone przez polskich konkurentów z jego firmą.

W ocenie uprawnionego istnienie między firmami konfliktu co do praw do oznaczenia nie przesądza o tym, że działał on, zgłaszając do ochrony sporny znak, w złej wierze. W jego ocenie sporny znak stanowi logiczną kontynuację i nawiązanie do stosowanych przez niego oznaczeń oraz do nazwy jego firmy.

Urząd Patentowy oddalił sprzeciw. W jego ocenie wnoszący sprzeciw nie wykazał, aby przysługiwały mu w Polsce prawa osobiste lub majątkowe, które zostały naruszone poprzez udzielenie prawa ochronnego na sporny znak towarowy. Nie przedstawił dowodów potwierdzających, że rzeczywiście przysługują mu osobiste bądź majątkowe prawa autorskie do spornego znaku. Urzędnicy stwierdzili, że samo powołanie się na prawa do znaków towarowych zarejestrowanych w innych krajach nie uzasadnia zastosowania art. 131 ust. 1 pkt 1 ustawy - Prawo własności przemysłowej.

Organ nie dopatrzył się też złej wiary uprawnionego z prawa ochronnego do znaku.

Przedsiębiorca zaskarżył rozstrzygnięcie. Jego skargę najpierw oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Ostatecznie niekorzystne dla niego stanowisko potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny.

Sąd kasacyjny nie miał wątpliwości, że skarżący nie przedstawił dowodów wykazujących złą wiarę uprawnionego w dokonaniu zgłoszenia spornego znaku.

Czyja wyłączność

NSA zauważył, że między skarżącym a uprawnionym toczy się spór o kolejny rynek i o wyłączność używania spornego znaku. Firmy dokonywały rejestracji spornego znaku w poszczególnych państwach w myśl zasady „pierwszy w czasie – lepszy w prawie". Zatem to uprawnionemu przysługuje pierwszeństwo i wyłączność używania spornego znaku na terytorium Polski, bo to on pierwszy zgłosił swój znak do ochrony w urzędzie. To zaś nie oznacza złej wiary uprawnionego w dacie zgłoszenia spornego znaku. Zdaniem sądu nie ma też znaczenia kwestia używania bądź nieużywania spornego oznaczenia przez uprawnionego.

Sędziowie podkreślili, że kryterium decydującym, świadczącym o złej lub dobrej wierze uprawnionego, jest całokształt okoliczności dotyczący stanu jego świadomości w dacie zgłoszenia znaku. Tylko zła wiara istniejąca w dacie zgłoszenia znaku do rejestracji jest podstawą do jego unieważnienia. Tylko wtedy można mówić o istnieniu negatywnej przesłanki rejestracyjnej. Dla oceny złej wiary zgłaszającego istotne znaczenie ma zamiar naganny z punktu widzenia zasad uczciwości. Jest tak, gdy zgłoszenie znaku jest dokonywane w celu zablokowania zgłoszenia lub zablokowania używania oznaczenia podmiotowi używającemu to oznaczenie na rynku, bądź wyeliminowania konkurenta z zamiarem przechwycenia jego klienteli. O złej wierze można mówić także wtedy, gdy zgłoszenie znaku nastąpiło w celach spekulacyjnych bez zamiaru używania znaku. Żadna z tych okoliczności nie została wykazana przez wnoszącego sprzeciw.

Sam fakt wiedzy uprawnionego – w chwili dokonywania zgłoszenia do rejestracji w Polsce – o używaniu przez wnoszącego sprzeciw identycznego oznaczenia zarejestrowanego przez niego za granicą zdaniem NSA nie jest okolicznością wystarczającą do wykazania jego złej wiary.

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 21 października 2015 r., II GSK 1912/14.

Sprawa dotyczyła unieważnienia prawa ochronnego na słowny znak towarowy. Spór powstał po tym, gdy w styczniu 2011 r. do Urzędu Patentowego RP wpłynął sprzeciw do decyzji o udzieleniu prawa ochronnego na słowny znak towarowy na rzecz innej firmy zgłoszonego do rejestracji kilka lat wcześniej. Sporny znak został zgłoszony dla towarów z klasy 21 obejmującej m.in. grzebienie, szczoteczki do zębów, szczotki do zamiatania, kosze na śmieci, ścierki do czyszczenia, butelki na napoje i jedzenie.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów