Sprawa dotyczyła unieważnienia prawa ochronnego na słowny znak towarowy. Spór powstał po tym, gdy w styczniu 2011 r. do Urzędu Patentowego RP wpłynął sprzeciw do decyzji o udzieleniu prawa ochronnego na słowny znak towarowy na rzecz innej firmy zgłoszonego do rejestracji kilka lat wcześniej. Sporny znak został zgłoszony dla towarów z klasy 21 obejmującej m.in. grzebienie, szczoteczki do zębów, szczotki do zamiatania, kosze na śmieci, ścierki do czyszczenia, butelki na napoje i jedzenie.
Wnoszący sprzeciw stwierdził, że jest twórcą i właścicielem słownych znaków towarowych w wielu krajach. Jego towary opatrywane znakiem cieszą się wśród klientów dobrą opinią z uwagi na jakość. Mężczyzna podkreślał, że uprawniony, zgłaszając sporny znak towarowy do ochrony, chciał zablokować możliwość rejestracji tego oznaczenia w Polsce na jego rzecz. Tym samym działał w złej wierze. Zaznaczył, że uprawniony jest jego głównym konkurentem w zakresie wprowadzania do obrotu artykułów gospodarstwa domowego, a więc towarów identycznych i skierowanych do tego samego grona odbiorców co sporny znak.
Konkurent wiedział o używaniu przez niego znaku i istnieniu jego praw do niego. Zwłaszcza że obie firmy były stronami sporu o znak przed sądem koreańskim.
W odpowiedzi na wniosek uprawniony ze spornego prawa ochronnego uznał wniosek za bezzasadny i wniósł o jego oddalenie.
W uzasadnieniu podniósł, że jest znanym w świecie producentem towarów z plastiku, w szczególności pojemników do przechowywania żywności, wody, napojów, a także akcesoriów kuchennych. Działalność rozpoczął w 1978 r. i wykorzystuje w niej znaki w różnych kombinacjach.