Ceremonia „Trial of the Pyx”, mająca na celu zbadanie, czy nowe monety spełniają wszystkie konieczne wymagania, odbywa się w Wielkiej Brytanii już od XII w. Brytyjczycy wciąż z tradycji nie zrezygnowali i choć skomplikowane testy nad nową szesnastokątną jednofuntówką mają trwać aż do końca marca, kiedy to moneta wejdzie do obiegu, postanowili przeprowadzić również te same procedury, co ich przodkowie od dziewięciu stuleci.

Oficjalna uroczystość miała miejsce we wtorek w wystawnej sali Goldsmith’s Company w Londynie. Pierwotnie próby na monetach dokonywano w Pałacu Westminsterskim, jednak w 1970 roku „Trial of the Pyx” przeniósł się właśnie do tej lokalizacji. Na otwarciu ceremonii jurorzy zasiedli przy jednym stole, otrzymali w miskach próbki nowych monet i przeliczyli ich wartość oraz zmierzyli ich wagi. Następnie pracownik brytyjskiej mennicy Royal Mint przesypał monety do płóciennych worków i wtedy rozpoczęła się rytualna seria prób, badających ich zgodność z wymogami. Procedury miały na celu sprawdzenie wymiarów monet, ich składu chemicznego oraz wagi. W tym celu poddawano je między innymi próbie ognia – podaje Bloomberg.

Zgodnie z tradycją, w trakcie ceremonii obecny jest zawsze sędzia z Królewskiego Sądu Sprawiedliwości (Royal Courts of Justice), tzw. Remembrancer Królowej. Obecnie jego stanowisko zajmuje Barbara Fontaine i stała się ona tym samym pierwszą kobietą w historii, która pełniła również tę rolę podczas „Trial of the Pyx”.

Nowe monety będą wyróżniać się przede wszystkim kształtem – będą miały aż szesnaście kątów. Mają być również nieco większe niż obecne, cieńsze i lżejsze. Dzięki temu oraz specyficznemu wzorowi, który zachowuje się jak hologram - w zależności od kąta nachylenia ukazuje albo jedynkę, albo symbol funta - ma być jeszcze trudniejsza do sfałszowania.

Nowe i stare funtówki będą w obiegu jednocześnie od marca do września 2017 roku, a zdając utarg handlowcy będą je musieli deponować w bankach osobno.