Podniesienie składki na ZUS zdziesiątkuje małe firmy

Jeśli rząd ozusuje przedsiębiorców tak samo jak pracujących na etatach, kilkaset tysięcy osób zamknie biznes.

Aktualizacja: 19.09.2016 20:50 Publikacja: 19.09.2016 19:39

Podniesienie składki na ZUS zdziesiątkuje małe firmy

Foto: 123RF

W ramach wielkiej reformy scalającej podatki i składki na ZUS oraz NFZ, nad którą pracuje rząd, mikro- i małe firmy mogą zostać objęte taką samą składką na ubezpieczenia społeczne jak osoby pracujące na etatach. Zamiast ryczałtu płaciłyby pewien odsetek dochodów.

– Analizujemy wiele różnych wariantów również w odniesieniu do kwestii zastosowania jednolitej daniny wobec działalności gospodarczej – przyznaje Paweł Wojciechowski, szef grupy zajmującej się reformą i główny ekonomista ZUS. – Dla osób o wyższych dochodach obecny system składek stał się motywacją do samozatrudnienia jako swego rodzaju ucieczki przed obciążeniami – wyjaśnia. I dodaje, że pierwsze rozstrzygnięcia będą znane za miesiąc.

Wprowadzenie składki na ZUS uzależnionej od dochodów byłoby korzystne dla przedsiębiorców o małych zyskach, dla których obecny ryczałt (ok. 700 zł miesięcznie) jest dużym obciążeniem. Ekonomiści ostrzegają jednak, że składki na ubezpieczenia społeczne (w wysokości 19,52 proc. emerytalnej i 8 proc. rentowej) – jakie dziś odprowadza się od zatrudnionych na etatach – byłoby potężnym ciosem dla dużej części małych firm. Przy takiej konstrukcji stratne byłyby już podmioty o dochodach od 2,5 tys. zł miesięcznie.

– Szacunkowo taka operacja przyniosłaby kasie państwa dodatkowe kilkanaście miliardów złotych. To pieniądze wyciągnięte z kieszeni firm, co oznacza pogorszenie warunków prowadzenia działalności gospodarczej – mówi Łukasz Kozłowski, ekspert organizacji Pracodawcy RP.

– Jeśli obciążenia rosną o kilka, kilkanaście procent, to część firm zaciska pasa i płaci, jeśli jednak rosną o kilkaset procent, to każdy szuka sposobów, by ich uniknąć – podkreśla też Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Ekonomiści są zgodni, że silny wzrost obciążeń osób prowadzących działalność gospodarczą może spowodować ich równie silną reakcję. Już dziś można wymienić kilka sposobów na uniknięcie zbyt dużych danin. Firmy mogłyby przenosić się za granicę.

– Część przekształciłaby się w osoby prawne płacące podatek CIT, gdzie nie ma w ogóle ZUS, część zaś po prostu zaczęłaby ukrywać dochody w szarej strefie – analizuje Starczewska-Krzysztoszek.

Pewna część tzw. samozatrudnionych zapewne szukałaby drogi powrotu do zatrudnienia na etat. – Z ich punktu widzenia prowadzenie firmy stałoby się nieopłacalne – zauważa też Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.

Obecnie w Polsce działa ok. 1,7 mln mikro- i małych firm płacących zryczałtowany ZUS. Po niekorzystnych dla nich zmianach ich liczba może się skurczyć nawet o kilkaset tysięcy.

– Budżet nie zyskałby oczekiwanych miliardów. Wyższe obciążenia to także wzrost ryzyka prowadzenia działalności i zniechęcenie do jej podejmowania – ostrzega Starczewska-Krzysztoszek.

W ramach wielkiej reformy scalającej podatki i składki na ZUS oraz NFZ, nad którą pracuje rząd, mikro- i małe firmy mogą zostać objęte taką samą składką na ubezpieczenia społeczne jak osoby pracujące na etatach. Zamiast ryczałtu płaciłyby pewien odsetek dochodów.

– Analizujemy wiele różnych wariantów również w odniesieniu do kwestii zastosowania jednolitej daniny wobec działalności gospodarczej – przyznaje Paweł Wojciechowski, szef grupy zajmującej się reformą i główny ekonomista ZUS. – Dla osób o wyższych dochodach obecny system składek stał się motywacją do samozatrudnienia jako swego rodzaju ucieczki przed obciążeniami – wyjaśnia. I dodaje, że pierwsze rozstrzygnięcia będą znane za miesiąc.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Luka VAT skoczyła do 15,8 proc. Runął mit Morawieckiego o cudzie VAT-owskim?
Budżet i podatki
Polska w piątce krajów UE o najwyższym deficycie. Będzie reakcja Brukseli
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze