Niepokojącą tendencję potwierdzają dane płynące z najnowszego raportu Navigatora. Publikacja ponad 39 proc. wszystkich tegorocznych sprawozdań zaplanowana została na ostatni możliwy tydzień, z czego aż 19 proc. trafi na rynek w ostatnim dniu przewidzianym w przepisach. – Przez pewną grupę emitentów przekazywanie raportów okresowych traktowane jest bardziej jako przykry obowiązek niż szansa na wyróżnienie się na tle rynku – komentuje Bartosz Krzesiak, dyrektor w Navigator Capital.

Spośród ponad 340 analizowanych spółek przeszło 6,4 proc. zaplanowało opublikowanie wszystkich raportów okresowych w 2021 r. wcześniej niż w roku poprzednim, prawie 5 proc. w tym samym terminie, a 13,2 proc. w późniejszym.

Okres pandemicznych zawirowań nie ułatwia spółkom sporządzania sprawozdań. Na to nakładają się dodatkowe czynniki, m.in. budząca dużo wątpliwości kwestia raportowania zgodnego z ESEF. Jednak uzasadnienie tym coraz późniejszego raportowania byłoby nadużyciem. Szczególnie że są grupy spółek, które nie mają z tym problemu. Po pierwsze: im większa spółka, tym szybciej raportuje. Po drugie: widać zależności między przynależnością do poszczególnych branż a tempem raportowania. Dobrze wypadają telekomy, banki i spółki paliwowe.

Szybsza publikacja wyników jest ważna dla rynku. Zmniejsza niepewność i ryzyko.