Skala złych długów we włoskich bankach sięgnęła już 360 mld euro. - Cały system bankowy jest pod presją – uważa szef rady nadzorczej Societe Generale i były członek zarządu Europejskiego Banku Centralnego Lorenzo Bini Smaghi.
Włoski rząd szuka sposobów, jak uchronić niektóre z banków przed upadkiem. Negocjuje już z EBC wprowadzenie wyjątkowych sposobów wsparcia. Jednym z nich miałoby być skorzystanie z prawa do pomocy publicznej, gdyby okazało się, że któryś z banków nie przejdzie tzw. stress testów, mających na celu ustalenie ryzyk, związanych z brakami kapitałowymi w obliczu negatywnych zmian na rynku finansowym.
Największą troskę Rzymu budzi sytuacja jednego z najstarszych włoskich banków Banca Monte dei Paschi di Siena.
- Wprowadziliśmy reguły wydawania publicznych pieniędzy. W sytuacji gdy na rynku istnieje zagrożenie kryzysem, trzeba oszacować czy nie powinniśmy zawiesić niektórych z nich – powiedział Bloombergowi Bini Smaghi.