ZUS nie podważył natomiast zwolnienia ze składek innych świadczeń, np. zapomóg oraz dofinansowania kolonii dla dzieci pracowników, gdyż przy ich przyznawaniu spółka badała sytuację materialną rozumianą jako dochód na członka rodziny. Według ZUS tylko stosowanie tego kryterium pozwala należycie zbadać sytuację materialną i uzasadnia wyłączenie świadczeń z oskładkowania.
W postępowaniu przed sądem I instancji spółka kwestionowała podejście ZUS do kryterium dochodu na członka rodziny. Wskazała, że świadczenia socjalne tworzą spójny system, a przyjęcie wobec niektórych z nich dochodu u pracodawcy było przemyślane, uzasadnione warunkami panującymi w spółce i uzgodnione z parterami społecznymi. Wskazywała, że świadczenia były komplementarne, tj. wzajemnie się uzupełniały, dzięki czemu do konkretnych pracowników trafiała pomoc w odpowiedniej wysokości. W ocenie spółki prawidłowa analiza przyjętych przez nią zasad powinna obejmować badanie wszystkich świadczeń (pakietu) otrzymanych przez pracownika, a nie tylko tych zakwestionowanych przez ZUS.
Co na to sądy
Sąd Okręgowy w Olsztynie oddalił odwołanie spółki. Podzielił argumentację ZUS dotyczącą analizy sytuacji materialnej. Uznał, że badanie dochodu osiąganego przez pracownika u pracodawcy nie jest należytą metodą ustalania sytuacji materialnej. Według sądu nie ma podstaw, aby uznać, że system był komplementarny, gdyż nie wynika to wprost z regulaminu funduszu socjalnego. Ponadto SO wskazał, że osoby zajmujące się w spółce rozdziałem świadczeń miały zbyt ogólną wiedzę o indywidualnym położeniu pracowników, co uniemożliwiało uwzględnianie ich sytuacji socjalnej podczas przyznawania pomocy.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku uznał apelację spółki. Wydał trzy wyroki, rozstrzygając sprawy jej pracowników. Uzasadniając je, wskazał, że kryterium dochodu na członka rodziny ma istotne wady, które nie czynią go lepszym od kryterium dochodu osiąganego u pracodawcy. Nie uwzględnia bowiem dochodów z wielu źródeł, np. od członków rodziny pracujących za granicą, z pracy na czarno i źródeł nieujawnionych, dochodów i korzyści wynikających z wykorzystywania do celów prywatnych majątku i działalności prowadzonego przedsiębiorstwa, które formalnie wykazuje niewielki dochód lub straty, itp.
SA zaakceptował także tezę spółki o komplementarności świadczeń. Uznał, że istotne jest to, w jakim stopniu pracownicy korzystają z wypłat z funduszu, a nie z konkretnych świadczeń (osoby w trudniejszej sytuacji powinny otrzymywać większe wsparcie). Innymi słowy, wartość poszczególnych świadczeń ma drugorzędne znaczenie. Liczy się natomiast suma świadczeń uzyskiwanych z zfśs przez poszczególnych pracowników.
Sąd podkreślił także, że pracodawcy są upoważnieni do stworzenia systemu rozdziału świadczeń, który nie będzie wymagał nadmiernego zaangażowania sił i środków. W ocenie SA rozdział świadczeń z funduszu nie jest istotą prowadzenia działalności gospodarczej, a od pracodawców nie można wymagać, aby tworzyli wyspecjalizowane i liczne jednostki organizacyjne, które działałyby wyłącznie na potrzeby zfśs. W uzasadnieniu SA podkreślił, że wystarczy, aby system rozdziału świadczeń nie był sprzeczny z ustawą i gwarantował osiągnięcie celu socjalnego.