Z roku na rok przybywa ryczałtowców. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w 2021 r. przedsiębiorców, którzy wybrali uproszczoną formę rozliczeń z fiskusem, było już ponad 700 tysięcy. W 2022 r. może być ich jeszcze więcej, bo Polski Ład obniżył część stawek podatku, niektórych skusiła też płacona w prostszej formule składka zdrowotna.
Ale właśnie nowe zasady rozliczania składek na ubezpieczenie zdrowotne mogą spowodować, że przedsiębiorców po zakończeniu roku spotka niemiła niespodzianka. Okaże się bowiem, że muszą dopłacić do ZUS, i to nawet kilka tysięcy złotych.
Przekroczenie progu
Jak to możliwe? Przypomnijmy, że na ryczałcie składka zdrowotna jest uzależniona od przychodów (pomniejszonych o składki na ubezpieczenia społeczne). Przedsiębiorcy są podzieleni na trzy grupy. Jeśli mają do 60 tys. zł przychodu rocznie, płacą 335,94 zł składki zdrowotnej miesięcznie. W drugiej grupie, z przychodami od 60 tys. do 300 tys. zł, wynosi co miesiąc 559,89 zł. Mający powyżej 300 tys. zł rocznie płacą składkę w wysokości 1007,81 zł miesięcznie.
W celu obliczenia składki za poszczególne miesiące należy sumować przychody od początku roku. Za miesiąc, w którym przekroczymy próg (i za następne), płacimy wyższą. Przekroczenie progu powoduje też, że większa składka obowiązuje za cały rok. Oznacza to, że czeka nas dopłata.
Czytaj więcej
Organizacje przedsiębiorców surowo oceniają pomysł rzecznika małych i średnich przedsiębiorców, by wprowadzić dobrowolność w opłacaniu składek na ubezpieczenia społeczne właścicieli firm.