Taki wniosek płynie z wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku (sygn. akt. I ACa 455/12) w sprawie kobiety, która pozwała swoją adwokat za to, że ta nie uiściła opłaty od apelacji.
M.Z. domagała się od swojej adwokat A.K. wypłaty 2,5 mln zł tytułem odszkodowania za niedopełnienie obowiązków w ramach reprezentowania jej w procesie o prawo własności nieruchomości, przez co nie została rozpoznana apelacja od niekorzystnego dla niej wyroku oddalającego powództwo.
Powódka wniosła przeciwko gminie o zwrot budynku oraz warsztatu, który został wzniesiony przez jej ojca na podstawia orzeczenia Prezydium w G. Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił jej powództwo. Od tego wyroku, pełnomocnik A.K. przygotowała apelację w imieniu M.Z.. Sąd Okręgowy w Gdańsku, jednak ją odrzucił, ponieważ pełnomocniczka powódki nie uiściła opłaty podstawowej w wysokości 30 zł od apelacji.
Sprawa o wypłatę odszkodowania za niedopełnienie obowiązków przez pełnomocniczkę trafiło do Sądu Okręgowego w Gdańsku, który w wyroku oddalającym powództwo wskazał, iż dla ustalenia czy pozwana adwokat, nie uiszczając opłaty od apelacji doprowadziła do powstania szkody w majątku powódki, należy zbadać jaki skutek odniosłaby skutecznie wniesiona apelacja od wyroku. Dokonując analizy wyroku Sąd Okręgowy przesądził natomiast, że odpowiada on prawu i zasadom współżycia społecznego.
Powódka złożyła apelację, podnosząc, iż Sąd błędnie skoncentrował się na możliwym wyroku sądu II instancji, nie zaś na niedopełnieniu czynności sądowych przez pozwaną w tej sprawie adwokat. Jak M.Z. tłumaczyła „niedopełnienie przez pozwaną obowiązków skutkowało uprawomocnieniem się wyroku I instancji, co zamknęło powódce drogę postępowania apelacyjnego". Powódka podniosła także, że nie jest możliwe przewidzenie ewentualnego wyniku postępowania apelacyjnego, i jednocześnie zakwestionowała stanowisko Sądu Okręgowego o braku poniesienia przez nią szkody, którą jest utrata przez nią nieruchomości wybudowanych przez jej ojca.