Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie plany dotyczące samodzielnego startu w wyborach ma Polskie Stronnictwo Ludowe?
- Dlaczego PSL zdecydowało się pozostać poza wspólną listą wyborczą?
- Jakie jest stanowisko Władysława Kosiniaka-Kamysza wobec spadku poparcia dla PSL?
- Co skłoniło PSL do zakończenia projektu Trzeciej Drogi z Polską 2050?
W sobotę w Warszawie odbył się kongres PSL, podczas którego prezes tego ugrupowania – Władysław Kosiniak-Kamysz – mówił o przyszłości partii. Polityk zapowiedział między innymi, że jego partia w kolejnych wyborach parlamentarnych wystartuje samodzielnie.
Czytaj więcej
Trzecia Droga była faktycznie martwa na długo przed wydarzeniami ostatnich godzin. Co dalej? Tera...
Kosiniak-Kamysz o samodzielnym starcie PSL. „Nie boimy się”
– Tak nas zachęcano, a nawet w ostatnim etapie przymuszano w 2023 r. do wspólnej listy. I gdzie by dzisiaj Polska była? Kto by dzisiaj rządził? Zbigniew Ziobro by nie był w Budapeszcie. Jeszcze więcej Budapesztu byłoby w Warszawie – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. – Mówiliśmy twardo, idziemy w jednej koalicji Trzeciej Drogi. A nie zapisujemy się na wspólną listę, bo to by nic nie dało – dodał.
– Też potrafimy powiedzieć »nie zgadzamy się«. Dlatego przygotowujemy się do startu w kolejnych wyborach jako Polskie Stronnictwo Ludowe, jako PSL – zapowiedział lider ugrupowania. – Już dzisiaj rozpoczyna się festiwal, który będzie mówił »inaczej jak na jednej wielkiej wspólnej liście was nie będzie«. Nie boimy się tego, wytrwaliśmy, przerabialiśmy już to. Dajcie replay i przewińmy taśmę – podkreślił. – Będziemy sobą, będziemy szukać przyjaciół, bo iść samodzielnie nie znaczy iść samotnie. Będziemy zapraszać na nasze listy tych, z którymi jesteśmy od lat – dodał.