W małych firmach bez ochrony

Rozmowa: Katarzyna Dulewicz, partner w kancelarii CMS Cameron McKenna

Publikacja: 02.05.2011 04:40

Pani kancelaria działa także na niemieckim rynku. Jakie są nastroje tamtejszych pracodawców?

Katarzyna Dulewicz, partner w kancelarii CMS Cameron McKenna:

Spodziewają się, że z całej Europy Środkowej i Wschodniej jeszcze w tym roku napłynie do nich nawet 100 tys. pracowników. Największy ruch jest spodziewany w regionach mocnych ekonomicznie, takich  jak Monachium, Hamburg czy Berlin. Nie przewiduje się dużego ożywienia na granicy polsko-niemieckiej, ponieważ rejony te nie są silne ekonomicznie. Oprócz zawodów nisko płatnych: budowlańców, elektryków, malarzy czy dekarzy, spodziewane są osoby z wykształceniem wyższym i kwalifikacjami: pielęgniarki, lekarze, inżynierowe czy informatycy.

O jakich różnicach między niemieckim a polskim prawem pracy powinni wiedzieć nasi rodacy przed wyjazdem?

Niemieckie przepisy są tak skonstruowane, że małe firmy, zatrudniające do dziesięciu osób, nie muszą przestrzegać większości ograniczeń związanych z ochroną przed zwolnieniem.  Także w większych firmach  przez pierwsze sześć  miesięcy zatrudniony musi bardzo się starać i wykazywać, gdyż w każdej chwili może zostać zwolniony,  i to bez podania przyczyny. W większych firmach  po upływie sześciu miesięcy zatrudnienia  pracownik będzie już bardziej chroniony i zwolnienie zagrozi mu tylko pod pewnymi warunkami, np. z powodu długiej nieobecności wywołanej chorobą, nienależytego  wykonywania obowiązków pracowniczych albo udziału  w nielegalnym strajku. Co ciekawe, pracodawca ma obowiązek ostrzec pracownika dwa tygodnie wcześniej, że zamierza go  zwolnić. W Polsce zwykle odbywa się to z zaskoczenia.

Na jakie wynagrodzenia mogą liczyć nasi pracownicy zatrudnieni u niemieckich pracodawców?

W Niemczech minimalne wynagrodzenie gwarantują jedynie układy zbiorowe obowiązujące na poziomie krajowym dla wybranych branż, np. budowlańców, dekarzy, pielęgniarek, malarzy, elektryków, pracowników wywozu śmieci czy też pralni. Waha się ono pomiędzy 27 a 45 zł za godzinę, co daje między 4000 a 7000 zł wynagrodzenia miesięcznie. Warto też pamiętać, że pensje są inaczej ustalane dla zachodnich i wschodnich Niemiec. W zachodnich  są wyższe, a więc lepiej w tamtej części kraju szukać pracy.

Czytaj też artykuł:

 

Więcej w serwisie:

Prawo dla Ciebie

Pani kancelaria działa także na niemieckim rynku. Jakie są nastroje tamtejszych pracodawców?

Katarzyna Dulewicz, partner w kancelarii CMS Cameron McKenna:

Pozostało 94% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"