Od lat największą zmorą polskiego wymiaru sprawiedliwości jest przewlekłość. Zdarza się, że Polacy latami czekają na sprawiedliwość. To, że kolejki w sądach są za duże, a procesy za długie, widzą też sami sędziowie, a kolejne rządy szukają sposobu, by to zmienić. Okazuje się, że bardzo skuteczny sposób znalazł Naczelny Sąd Administracyjny (NSA).
Czytaj także: 21 sędziów administracyjnych może dłużej orzekać
Sądowy ekspres
Z danych wynika, że w 2018 r. NSA przyspieszył załatwienie 2000 spraw. Chodzi o możliwość, jaką daje art. 188 ustawy o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Przy uwzględnieniu skargi kasacyjnej pozwala on NSA uchylić zaskarżone orzeczenie i załatwić sprawę.
– NSA od lat miał możliwość załatwienia sprawy co do meritum. Problemem był jednak przepis, który ograniczał taką możliwość do sporów tylko o interpretację prawa materialnego. Nie mógł tego zrobić, jeżeli zarzuty w sprawie dotyczyły także procedury administracyjnej. Teraz wystarczy, że NSA uzna, że istota sprawy została dostatecznie wyjaśniona, i sam może ją ostatecznie rozstrzygnąć – wyjaśnia Krzysztof J. Musiał, doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy.
Statystyki wskazują, że NSA w 2018 r. z tej opcji skorzystał w sumie aż 1984 razy. Z kolei spraw zwróconych do sądu pierwszej instancji były 1192. Ekspresowy tryb był stosowany częściej we wszystkich izbach NSA. W Izbie Ogólnoadministracyjnej zastosowano go 843 razy, Finansowej 693, a Gospodarczej 448. Dla porównania spraw, w których NSA uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę po ponownego rozpoznania, było 410 w Izbie Ogólnoadmistracyjnej, 530 w Finansowej i 252 w Gospodarczej .