Trzy kobiety i sztylet

– Poczucie humoru, jakie prezentuje w swoich utworach Jerzy Niemczuk, nie zdarza się często. Bo dalekie jest od szyderstwa – mówi Janusz Zaorski, reżyser spektaklu

Publikacja: 28.01.2010 10:13

Trzy kobiety i sztylet

Foto: PAT

Niemczuk, współscenarzysta cieszącego się dużym powodzeniem serialu „Ranczo”, zdaniem Zaorskiego na świat patrzy pogodnie. Mieszkając daleko od ważnych szlaków komunikacyjnych, ma zdrowy dystans do tego wszystkiego, co się dzieje w tzw. wielkim świecie.

Obdarzony zmysłem celnej obserwacji ukazuje nie tylko absurdy polskiej teraźniejszości, lecz także panoszące się wokół patologie. W takich sztukach, jak „Cyrograf”, „Małpa” „Głośna sprawa” czy „Kociokwik”, opisuje ludzi w momencie konfliktu. Podobnie jest z „Mizerykordią”, wyróżnioną w konkursie Teatru Telewizji na utwór dramatyczny. Autor interesująco kreśli tu portrety psychologiczne przedstawicielek trzech pokoleń kobiet. Luda, najstarsza z nich, postanowiła zaprosić do starego, nieogrzanego domu córkę i wnuczkę, by poinformować je o swych decyzjach majątkowych.

Szybko okazuje się, że mimo pokrewieństwa każda z kobiet żyje w swoim świecie, każda jest boleśnie doświadczona przez los. Gdy siadają do stołu, powracają wzajemne niesnaski, urazy, zawiedzione nadzieje. Podczas wymiany zdań Luda, Olga i Misia dowiadują się o sobie nowych, zaskakujących i smutnych rzeczy.

Spektakl Janusza Zaorskiego rozkręca się powoli i ma znakomite role aktorskie. Zwłaszcza Luda Danuty Szaflarskiej (na zdjęciu z lewej) to postać wielowymiarowa – zabawna, smutna i wzruszająca zarazem. Złożoną osobowość ma Olga zagrana przez Joannę Szczepkowską (na zdjęciu z prawej), niejednoznaczna jest Misia Małgorzaty Kożuchowskiej.

Tytuł sztuki pochodzi od nazwy krótkiego sztyletu, którym w średniowieczu dobijano rannych. Broń ta zagra ważną rolę w finale sztuki...

[i]Mizerykordia

20.00 | tvp kultura | WTOREK[/i]

Niemczuk, współscenarzysta cieszącego się dużym powodzeniem serialu „Ranczo”, zdaniem Zaorskiego na świat patrzy pogodnie. Mieszkając daleko od ważnych szlaków komunikacyjnych, ma zdrowy dystans do tego wszystkiego, co się dzieje w tzw. wielkim świecie.

Obdarzony zmysłem celnej obserwacji ukazuje nie tylko absurdy polskiej teraźniejszości, lecz także panoszące się wokół patologie. W takich sztukach, jak „Cyrograf”, „Małpa” „Głośna sprawa” czy „Kociokwik”, opisuje ludzi w momencie konfliktu. Podobnie jest z „Mizerykordią”, wyróżnioną w konkursie Teatru Telewizji na utwór dramatyczny. Autor interesująco kreśli tu portrety psychologiczne przedstawicielek trzech pokoleń kobiet. Luda, najstarsza z nich, postanowiła zaprosić do starego, nieogrzanego domu córkę i wnuczkę, by poinformować je o swych decyzjach majątkowych.

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu