Gaz może być ze śmieci, nie tylko z ziemi

Uzależnienie od tradycyjnych paliw, takich jak węgiel i gaz, można zmniejszyć, tworząc sprzyjające warunki do inwestowania w energię odnawialną.

Publikacja: 31.03.2014 09:09

Gaz może być ze śmieci, nie tylko z ziemi

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Konieczna jest dywersyfikacja źródeł energii. Te słowa jak mantrę powtarzają politycy. Szansą na zredukowanie zapotrzebowania na gaz z Rosji czy rodzimy węgiel jest energetyka odnawialna. Inwestorzy mają jednak ciągle pod górkę.

Prawo pozwala np. skutecznie blokować inwestycje w farmy wiatrowe. A to hamuje rozwój zielonej energetyki.

Tomasz Filipowicz, radca prawny z kancelarii Prof. Marek Wierzbowski i Partnerzy, twierdzi, że z takimi kłopotami boryka się np. inwestycja w Bąkowie w woj. opolskim. Kilkunastu mieszkańców z powodzeniem utrudnia życie inwestorowi. Takich sytuacji jest więcej.

– Z jednej strony inwestorzy przy takich przedsięwzięciach muszą sprostać trudnym wymaganiom prawnym. Z drugiej zaś prawo przyznaje szerokie uprawnienia organizacjom ekologicznym. To wszystko sprawia, że realizacja wielu przedsięwzięć jest bardzo trudna – mówi mec. Filipowicz.

Pewne ograniczenie przewiduje przyjęta przez rząd 11 marca nowelizacja prawa geologicznego i górniczego. Zakłada zmianę ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie w taki sposób, że w postępowaniu związanym z oceną wpływu inwestycji na środowisko weźmie udział organizacja ekologiczna, która działa co najmniej rok od wszczęcia danego postępowania.

– Pomysł jest dobry, bo wyeliminuje z takich postępowań organizacje powoływane ad hoc, których celem jest jedynie zablokowanie określonej inwestycji – ocenia ekspert.

Przeciągają się za to prace nad projektem nowej ustawy o odnawialnych źródłach energii. A to powoduje brak pewności prawa, przez co inwestowanie w duże przedsięwzięcia jest obecnie ryzykowne.

Okazuje się, że i zwykłe śmieci mogą posłużyć do produkcji energii.

– Gdybyśmy spalili wszystkie wytwarzane odpady, aż o 25 proc. moglibyśmy ograniczyć zapotrzebowanie na węgiel – ocenia Józef Neterowicz, ekspert od energetyki odnawialnej i radca szwedzkiej ambasady w Polsce.

Można też zmniejszyć zapotrzebowanie na gaz ziemny. Z odpadów ulegających biodegradacji da się uzyskać biogaz. A ten po oczyszczeniu w zasadzie niczym się nie różni od gazu ziemnego i można nim tankować pojazdy z instalacjami CNG.

Józef Neterowicz twierdzi, że poddając odpowiedniej obróbce bioodpady, można zmniejszyć zapotrzebowanie na gaz ziemny mniej więcej o 12 proc. Do takiej przeróbki potrzebne są jednak odpowiednie inwestycje.

Konieczna jest dywersyfikacja źródeł energii. Te słowa jak mantrę powtarzają politycy. Szansą na zredukowanie zapotrzebowania na gaz z Rosji czy rodzimy węgiel jest energetyka odnawialna. Inwestorzy mają jednak ciągle pod górkę.

Prawo pozwala np. skutecznie blokować inwestycje w farmy wiatrowe. A to hamuje rozwój zielonej energetyki.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów