Reklama

Andrzej Domański: OKI to priorytetowy projekt Ministerstwa Finansów

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o OKI, ale nie mieliście gdzie zapytać. Na pytania „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” o nowy produkt oszczędnościowo-inwestycyjny odpowiada Andrzej Domański, minister finansów i gospodarki.

Publikacja: 14.08.2025 04:05

Andrzej Domański: OKI to priorytetowy projekt Ministerstwa Finansów

Foto: Rzeczpospolita

Będzie pan pierwszą osobą, która założy Osobiste Konto Inwestycyjne?

Nie wiem, czy pierwszą, ale z całą pewnością skorzystam z tego rozwiązania. Uważam, że jest korzystne zarówno z punktu widzenia początkujących, jak i doświadczonych inwestorów.

Reklama
Reklama

Przemawia przez pana urzędniczy optymizm, optymizm autora projektu czy też ocena uczestnika rynku, którym był pan przed objęciem funkcji ministra?

To ocena oparta na chłodnej analizie tego rozwiązania. W Ministerstwie Finansów oczywiście przyglądaliśmy się różnym wariantom.

Na przykład jakim?

Częściowemu obniżeniu tzw. podatku Belki, wprowadzeniu pewnych ograniczeń czasowych dla inwestycji zwolnionych z tego podatku. Uznaliśmy jednak, że warto sięgnąć po rozwiązanie, które bardzo dobrze sprawdziło się w Szwecji. Dzięki niemu tamtejszy rynek kapitałowy bez dwóch zdań należy do najmocniejszych w Europie. Z tego rozwiązania skorzystało 40 proc. dorosłych Szwedów. To pokazuje, że jest to rozwiązanie korzystne dla inwestujących. Dlatego chcemy to wykorzystać także w Polsce. Liczymy, że zaproponowane zachęty podatkowe oraz niski podatek ponad limit nakłonią inwestorów do sięgnięcia po ten produkt, co w konsekwencji przyniesie wzmocnienie rynku kapitałowego, a przez to wzmocnienie polskiej gospodarki. Nie mam żadnych wątpliwości, że po 35 latach transformacji gospodarczej musimy dziś szukać nowych motorów wzrostu gospodarczego, na kolejne lata i dekady. I polski rynek kapitałowy, dostarczający polskim spółkom, małym i średnim, kapitału do wzrostu, jest motorem, który musi mocniej pracować.

A nie prościej byłoby obniżyć stawkę podatku Belki z 19 do np. 15 proc.?

Chodziło nam o to, by budować pewien system, kulturę oszczędzania i inwestowania. Samo ograniczenie podatku Belki tego zadania nie wypełnia.

Czytaj więcej

Oszczędzanie bez podatku Belki? MF przedstawiło rewolucyjne rozwiązania
Reklama
Reklama

OKI to na razie zapowiedź. Kiedy projekt ustawy?

W najbliższych tygodniach będziemy mieli wpisany ten projekt do wykazu prac rządu. W kolejnych tygodniach będziemy prowadzić konsultacje, bo chcemy, żeby to był projekt bardzo dobrze przedyskutowany, skonsultowany z tzw. interesariuszami. Żeby to był po prostu projekt dobrze przygotowany.

Kiedy pierwsze konto OKI może pojawić się na rynku?

Myślę, że to będzie połowa przyszłego roku.

Czy w trakcie dalszych prac, może zmienić się konstrukcja konta? Na przykład, wyższa kwota zwolniona z podatku?

W naszej propozycji jest to 100 tys. zł i uważam, że jest to kwota dobrze dobrana. Te 100 tys. zł jest dla inwestycji na rynku kapitałowym, w akcje, w fundusze inwestycyjne, czy w ETF-y, nad którymi pracujemy w Ministerstwie Finansów.

Ostateczna jest też stawka podatku nakładanego po tym, gdy wartość inwestycji w OKI przekroczy 100 tys. zł?

Chcemy, żeby ta stawka była stabilna i bardzo, bardzo transparentna. Ale oczywiście będziemy słuchać argumentów. W Szwecji ten podatek odnoszony jest do rentowności obligacji skarbowych. Chcemy, aby w Polsce było podobnie. Będzie to jednak poniżej jednego procenta.

Ale jeśli na giełdzie będzie bessa, a stopy procentowe NBP wzrosną, to stawka podatku może wzrosnąć do około 2 proc. OKI straci na atrakcyjności. 

Nie widzę scenariusza, w którym stawka podatku miałaby wynosić 2 proc. Nasze symulacje pokazują, że w poprzednich latach ten podatek plasowałby się na poziomie właśnie poniżej wspomnianego jednego procenta. Będziemy się jeszcze wsłuchiwać w głosy z rynku.

Czyli sposób wyliczania podatku i jego stawka mogą się jeszcze zmienić? 

Tak, jest możliwość dyskusji. Dla mnie jest istotne, by było to rozwiązanie korzystne z punktu widzenia inwestorów. Na giełdzie zdarzają się lata tak dobre jak 2025 r., ale zdarzają się też lata słabsze. I nie można wykluczyć sytuacji, że dla pewnej grupy inwestorów w konkretnym roku skorzystanie z podatku Belki będzie bardziej opłacalne. Przypominam jednak, że OKI to rozwiązanie dobrowolne. Łatwo  policzyć, że już przy stopie zwrotu zbliżonej do lokat, przy wpłacie 100 tys. zł, OKI jest bardziej opłacalne od podatku Belki.

Reklama
Reklama

A co w sytuacji, gdy ktoś na tym koncie będzie miał ulokowane np. 150 tys. zł, zainwestuje i mimo niskich stóp procentowych oraz hossy na giełdzie, jednak straci i będzie musiał zapłacić podatek. W efekcie jego strata jeszcze się powiększy.

Jeśli ktoś decyduje się na korzystanie z OKI, musi brać pod uwagę taki scenariusz. Przypomnę jednak, że ten podatek jest niski, poniżej 1 proc. A przy osiągnięciu zysku musiał do tej pory płacić podatek Belki w wysokości 19 proc. Jestem więc przekonany, że w perspektywie kilkuletniej to zaproponowane rozwiązanie będzie mimo wszystko dla inwestorów bardzo korzystne. A dla mnie, dla ministra finansów i gospodarki, nie mniej istotny jest aspekt rozwoju rynku kapitałowego. Polskie firmy muszą mieć możliwość znalezienia kapitału tutaj, w Polsce, na warszawskiej giełdzie. Dlatego w Ministerstwie Finansów pracujemy nad szeregiem rozwiązań, które będą wspierały rynek kapitałowy, venture capital, fundusze private equity.

Czytaj więcej

Są nowe dane o polskiej gospodarce. Wzrost PKB przyspiesza

Mówi pan o wspieraniu polskiego rynku kapitałowego. Czy to znaczy, że w ramach OKI nie można będzie inwestować w akcje zagranicznych spółek notowanych na zagranicznych giełdach?

Polscy inwestorzy mają zdecydowaną skłonność do tego, by inwestować na rynku w Warszawie, więc jeśli ten kapitał będzie tu płynął szerszym strumieniem, to będzie to bardzo dobre. W ramach Unii Europejskiej chcemy, żeby europejski kapitał wspierał firmy z naszego kontynentu. Stąd ograniczenia dla wspieranych podatkowo inwestycji na rynkach poza UE.

To nazwijmy rzecz po imieniu. Inwestycje w ramach OKI tylko na rynku polskim?

W tej chwili jesteśmy jeszcze przed etapem konsultacji. Musimy odpowiednio zważyć korzyści dla inwestorów oraz korzyści dla gospodarki.

Ale pan nie mówi „nie” temu pomysłowi?

Będziemy rozważać wszystkie warianty.

Reklama
Reklama

Jak to ma wyglądać od strony technicznej? Jest mowa o akcjach, obligacjach i lokatach, w które można będzie inwestować w ramach OKI. Ale lokaty to domena banków. Akcje i ETF-y to domena biur maklerskich. Sprzedaż obligacji skarbowych prowadzą dwa podmioty. Jak to połączyć w jedno? Czy jedna osoba będzie mogła mieć więcej niż jedno OKI?

Tak. Jest taka możliwość. Także o niej będziemy dyskutować w czasie konsultacji. W mojej ocenie kilka OKI może być z punktu widzenia klienta bardziej korzystne. Chcemy, aby miał on wybór przy konstruowaniu swojego portfela.

Ale wszystkie OKI będą się sumowały do tych 100 tys. zł zwolnionych z podatku?

Tak, limit zwolnienia na pewno będzie się sumował do tej kwoty.

Konto OKI nie wprowadza przypadkiem, tylnymi drzwiami, podatku od aktywów?

Absolutnie nie. Jest to, powtórzę, dobrowolne rozwiązanie. Każdy musi sobie oszacować korzyści, które może mieć dzięki OKI. Dla inwestycji powyżej 100 tys. zł wprowadzamy podatek, ale bardzo niski, po to, by zachęcić oszczędzających, inwestorów, do lokowania kapitału na tych kontach. Mamy nadzieję, że zachęci to też tych Polaków, którzy inwestują poza naszym krajem, do ulokowania kapitału w OKI. Tak, by te środki mogły wspierać polską gospodarkę.

OKI ma być pierwszym etapem wspierania rynku kapitałowego w naszym kraju. Co poza tym jest na tapecie?

Tak jak sygnalizowałem, pracujemy nad ETF-ami.

Reklama
Reklama

To znaczy?

Chcemy, aby inwestowanie dla Polaków było związane z niższymi opłatami. Żeby to rozwiązanie było bardzo wygodne, jeśli chodzi o formę rozliczania. Pracujemy nad rozwiązaniami dotyczącymi długoterminowego oszczędzania.

Kiedy poznamy efekty tych prac?

W najbliższych tygodniach.

To oznacza jakieś zmiany w IKE i w IKZE?

Uważam, że obecny system produktów emerytalnych jest systemem efektywnym Jeśli chodzi o IKZE, chcielibyśmy podnieść limit wpłat. Nie planujemy jednak żadnych radykalnych zmian. Podobnie w zakresie PPK nie planujemy żadnych zmian, jeśli chodzi o wcześniejsze wypłaty oszczędności z tego systemu. Pracownicze Plany Kapitałowe funkcjonują w mojej ocenie dobrze. Cieszę się, że wartość zgromadzonych w nich aktywów pokonuje kolejne poziomy, że przekonuje się do nich coraz więcej osób. W PPK po prostu warto oszczędzać. Ważne jest dla mnie także to, co przed giełdą. Tu chodzi o rozwiązania dla rynku venture capital oraz rynku private equity. Te rynki w Polsce obecnie nie funkcjonują efektywnie. I najmniejsze firmy, te, które dopiero ruszają, startupy, często bardzo innowacyjne, mają problem ze znalezieniem kapitału w Polsce. To musi się zmienić.

Czytaj więcej

Przemysław Tychmanowicz: Likwidacji podatku Belki nie ma, ale też jest OKI

Wśród głosów z rynku recenzujących OKI pojawiły się opinie mówiące: fajnie, ale za mało, bo powinna zostać ruszona również kwestia dysproporcji między inwestowaniem na rynku nieruchomości a inwestowaniem na rynku kapitałowym. Pojawia się więc pomysł wprowadzenia podatku od wartości nieruchomości zwanego podatkiem katastralnym bądź podniesienia opodatkowania zakupu nieruchomości. Rozpatrujecie to?

Powtarzam, podatek katastralny nie jest w tej chwili w Ministerstwie Finansów rozpatrywany. A wprowadzając OKI, w praktyce zmniejszamy dysproporcję w opodatkowaniu inwestycji w nieruchomości oraz na rynku kapitałowym. Zgadzam się, że za duża część oszczędności Polaków jest w tej chwili ulokowana na rynku nieruchomości. To tworzy pewne nierównowagi. Poprzez zwiększenie atrakcyjności rynku kapitałowego tę nierównowagę zmniejszamy.

Reklama
Reklama

Czy jakimiś innymi metodami będziecie starali się ograniczyć atrakcyjność inwestowania na rynku nieruchomości?

Na razie skupiamy się na OKI, na tym, aby to rozwiązanie dobrze wytłumaczyć. Cieszę się, że miażdżąca liczba opinii na temat tego rozwiązania jest pozytywna. Wiem, że rynek chciałby więcej, ale mamy też oczywiście ograniczenia związane chociażby z budżetem. Myślę też, że to jest pierwszy krok, który w Ministerstwie Finansów robimy.

Myślicie o możliwości przeniesienia innych aktywów, na przykład akcji, na OKI? Klienci będą mogli zrobić taki ruch?

Nie, takiej możliwości nie będzie. Na OKI trzeba będzie wpłacić nowe środki.

Rząd pokazuje OKI, a prezydent Karol Nawrocki wychodzi z pomysłem zerowego PIT dla rodzin z dwójką i więcej dzieci. Za chwilę pojawi się pewnie projekt obniżenia VAT, w zapowiedziach jest też pomysł likwidacji podatku Belki. Jak pan ocenia te pomysły? Marek Belka mówi o nich: sabotaż gospodarczy.

Mój sprzeciw budzą rozwiązania, na których nie zyskują najsłabiej zarabiający, a które ewidentnie kierowane są do najlepiej sytuowanych. Nie takiej polityki gospodarczej chcemy w Polsce. Myślałem, że prezydent przygotuje coś lepiej dopracowanego. Będziemy analizować szczegóły, liczyć konsekwencje finansowe, ale jest to propozycja dosyć słaba.

Reklama
Reklama

Stać nas na podatkowe porpozycje prezydenta Nawrockiego?

Dokładna analiza finansowa jeszcze przed nami. Byłoby dobrze, gdyby prezydent sam przedstawiał propozycje ze szczegółowymi i rzetelnymi wyliczeniami skutków finansowych swoich propozycji dla państwa. Ze wskazaniem źródeł ich pokrycia, bo przecież te skutki muszą być czymś sfinansowane. Czym? Ano podatkami. Jakimi? Warto, żeby w propozycjach prezydenta było to pokazane.

Członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki mówił na łamach „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”, że może nadszedł już czas wprowadzenia podatku na obronność, który pozwoliłby finansować nasze potrzeby i wydatki w tym zakresie. Co pan na to?

Trzeba byłoby zapytać, co w praktyce stoi za tą ideą. Oczywiście dużo wydajemy na obronność. Najwięcej spośród państw członkowskich NATO. Ale nie robimy tego bez powodu. Mamy wojnę za naszą wschodnią granicą i polska armia musi kontynuować proces modernizacji. To potężne koszty.

Jeśli OKI wystartują w połowie przyszłego roku, pan będzie jednym z pierwszych klientów. A ile osób po roku będzie miało takie konta?

Wolę być ostrożnym, a nie hurra optymistycznym. Zobaczymy, jaka będzie kondycja gospodarki, jak przyjmie się nasz nowy produkt inwestycyjny, nie chciałbym więc strzelać liczbami.

W sprawie konsultacji nad OKI otwiera pan jednak drzwi Ministerstwa Finansów przed rynkiem?

Tak. Zależy nam na tym, aby wszelkie rozwiązania dotyczące rynku kapitałowego były z nim bardzo dobrze przedyskutowane. Nie zadowolimy wszystkich, ale chcemy stworzyć rozwiązanie, dzięki któremu osoby rozpoczynające inwestowanie, będą to mogły zrobić w sposób bardzo efektywny podatkowo. Chcemy też, by było to rozwiązanie dla osób, które mają oszczędności, by zachęciło je do przekierowania tych środków, przynajmniej w części, na rynek kapitałowy. Tak, by wspierały polską gospodarkę.

Jak wysoko OKI są na liście priorytetów rządu? Czy to nie będzie tak, że za kilka miesięcy ten projekt się po prostu rozmyje?

To priorytetowy projekt dla Ministerstwa Finansów.

Będzie pan pierwszą osobą, która założy Osobiste Konto Inwestycyjne?

Nie wiem, czy pierwszą, ale z całą pewnością skorzystam z tego rozwiązania. Uważam, że jest korzystne zarówno z punktu widzenia początkujących, jak i doświadczonych inwestorów.

Pozostało jeszcze 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Finanse
OKI to ciekawy produkt, ale trzeba nad nim popracować
Finanse
Minister Andrzej Domański tłumaczy, jak będzie działać Osobiste Konto Inwestycyjne
Finanse
Portret finansowy młodych. Nie jest różowo
Finanse
Zmiany kadrowe w KNF. Sebastian Skuza odwołany ze stanowiska
Finanse
Liderzy finansów w centrum rewolucji AI
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama