Reklama

Areny raczej deficytowe

Czy stadiony zarobią miliony potrzebne na swe utrzymanie, czy też obciążą kasę samorządów

Publikacja: 20.07.2011 00:00

Stadion Narodowy w Warszawie

Stadion Narodowy w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Zbudowane na mistrzostwa cztery stadiony mają zagwarantowane finansowanie tylko w przyszłym roku. UEFA wynajmuje je na wyłączność miesiąc przed rozpoczęciem turnieju aż do ostatniego meczu. Zapłaci za to miliony złotych. Ile dokładnie, tego nikt nie chce zdradzać. – Informacje te są objęte umową stadionową pomiędzy właścicielami obiektów a Polskim Związkiem Piłki Nożnej i UEFA – mówi Michał Jankowski ze spółki PL.2012.

Co jednak będzie po mistrzostwach? Areny trzeba będzie utrzymywać, a to pochłania wielkie sumy.

Dotychczas szacowano, że tylko na Stadion Narodowy trzeba będzie wydawać rocznie 25 – 50 mln zł. Narodowe Centrum Sportu, operator SN, oficjalnie podaje nieco niższą kwotę. – Koszty stałe funkcjonowania stadionu to około 17 mln zł rocznie – mówi Daria Kulińska, rzeczniczka NCS.

Lechia Operator, zarządzająca gdańską PGE Areną, będzie musiała zarobić 13 – 15 mln zł, by wyjść na zero. Podobnie szacowany jest koszt utrzymania wrocławskiego stadionu. Poznań jeszcze o kwotach mówić nie chce. – Dotąd nie wybraliśmy operatora. Dlatego na razie wszelkie szacunki muszą pozostać naszą informacją wewnętrzną – tłumaczy Joanna Strzyżewska-Janowicz ze spółki Euro Poznań 2012.

Jeśli areny nie zarobią na siebie, koszt ich utrzymania będą musiały pokryć samorządy.

Reklama
Reklama

Tak się dzieje w większości polskich miast. Na przykład w Chorzowie Stadion Śląski obciąża budżet województwa na  3 mln zł rocznie. Przychody  z niego są o milion złotych mniejsze. – Problem w tym, że nie mieliśmy ligowej drużyny, która regularnie by na naszym stadionie występowała – przyznaje Marek Szczerbowski, dyrektor areny.

Nowoczesne stadiony na Euro stwarzają większe możliwości biznesowe niż obiekty wcześniej budowane w Polsce.

Ich operatorzy mogą sprzedawać m.in. loże dla VIP-ów, powierzchnie handlowe oraz prawa do nazw i organizować imprezy.

Na razie wiadomo, że ta sprzedaż idzie opornie. Dlaczego? – Po pierwsze – kryzys. Po drugie – potrzeba czasu – mówi "Rz" przedstawiciel jednego z operatorów stadionów. – Przedsiębiorcy dopiero się uczą modeli biznes – sport – biznes. Żeby firmom coś zaoferować, trzeba mieć oddany stadion, zrobić jedną, dwie imprezy, pokazać, na czym to polega. Nikt nie kupi loży za kilkaset tysięcy złotych, nie mając pomysłu, jak z niej korzystać.

Zbudowane na mistrzostwa cztery stadiony mają zagwarantowane finansowanie tylko w przyszłym roku. UEFA wynajmuje je na wyłączność miesiąc przed rozpoczęciem turnieju aż do ostatniego meczu. Zapłaci za to miliony złotych. Ile dokładnie, tego nikt nie chce zdradzać. – Informacje te są objęte umową stadionową pomiędzy właścicielami obiektów a Polskim Związkiem Piłki Nożnej i UEFA – mówi Michał Jankowski ze spółki PL.2012.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Zawody prawnicze
Prokuratorzy o jednej z ostatnich decyzji Adama Bodnara: "To ageizm"
Prawnicy
Waldemar Żurek: To jest jasne, że postawiłem wszystko na jedną kartę
Dobra osobiste
Coldplay zapłaci za ujawnienie romansu? Prawnicy o szansach pozwu Andy'ego Byrona
Prawo
Prostsza sprzedaż otrzymanej nieruchomości. Jest podpis prezydenta
Nieruchomości
Wysokie kary za budowę szopy w ogrodzie. Ważna jest odległość od działki sąsiada
Reklama
Reklama