Reklama

Zadania dla samorządów przed wyborami

Te problemy trzeba rozwiązać: droga oświata, kulejące finanse, sztywne reguły działania.

Publikacja: 16.10.2014 04:00

W 2013 r. na oświatę gminy przeznaczyły ponad 37 proc. środków budżetowych. Nauczycielskie pensje po

W 2013 r. na oświatę gminy przeznaczyły ponad 37 proc. środków budżetowych. Nauczycielskie pensje pochłonęły niemal 68 proc. ich funduszy przeznaczonych na płace.

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik Sławomir Mielnik

Bez szybkiej zmiany systemu finansowania samorządu terytorialnego oraz zasad realizacji zadań, w szczególności tych związanych z oświatą i edukacją, już niedługo będziemy mówić, że reforma samorządowa przestaje być jednym z największych sukcesów III RP.

Przed wyborami lokalnymi zaplanowanymi na 16 listopada „Rz" włącza się w debatę nad najważniejszymi wyzwaniami polskiego samorządu. Wywołamy do tablicy kandydatów w wyborach, pytając, jak na te wyzwania odpowiedzą, porozmawiamy ze znawcami samorządności, przedstawimy problemy poszczególnych regionów.

Skrępowani ustawami

Państwo ogranicza swobodę działania samorządu, szczegółowo regulując jego organizację i sposób wykonywania zadań. – A przecież chodzi o to, aby skala i struktura serwisu usług publicznych była dostosowana do uwarunkowań lokalnych – mówi Arkadiusz Babczuk z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Najbardziej dolegliwe dla samorządów przepisy znajdują się w ustawach o pomocy społecznej oraz o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, które wręcz przesądzają, że wykonawcą zadań gminy czy powiatu nie jest samorząd, lecz jego jednostka organizacyjna (np. ośrodek pomocy społecznej i powiatowe centrum pomocy rodzinie) oraz jej kierownik.

– Ustawodawca unikać powinien również szczegółowego opisywania wewnętrznej organizacji prowadzonych przez samorząd placówek czy decydowania o liczbie jej pracowników, wraz ze szczegółowym opisem zakresu ich obowiązków – mówi Agata Dąmbska, ekspertka pozarządowej organizacji Forum Od-nowa.

Reklama
Reklama

– Samorząd potrzebuje więcej swobody – komentuje prof. Jerzy Regulski z Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. – Nie jest czymś dobrym myślenie, że poseł czy minister wie więcej niż wójt, a w związku z tym tego ostatniego trzeba pilnować.

Dlatego też likwidacja prawnego nakazu posiadania jednostek organizacyjnych jako obligatoryjnych wykonawców określonych zadań jest głównym postulatem zgłaszanym przez gminy i powiaty. – Każdy samorząd powinien mieć prawo podejmowania samodzielnej decyzji co do wyboru realizatora ich zadań – mówi Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich.

Pieniędzy ciągle mało

Niezależność samorządów ogranicza ich pogarszająca się od lat sytuacja finansowa.

– Brak wystarczającego finansowania z budżetu centralnego zadań zlecanych przez rząd to niewątpliwie jeden z naszych największych problemów – mówi Dariusz Lesicki, wiceprezydent Zielonej Góry. – W rezultacie samorządy muszą do tych zadań dokładać – dodaje prezydent.

Problemem jest, że same nie za bardzo mają z czego, gdyż na skutek kryzysu ich najważniejsze dochody własne (z udziału w podatkach PIT i CIT) również spadają, wypełniając obecnie mniej niż połowę budżetów.

Co gorsza, państwo nie rekompensuje samorządom niekorzystnych zmian w systemie podatkowym. W rezultacie rośnie ich zadłużenie, potęgowane wymogiem wyłożenia tzw. wkładu własnego na inwestycje współfinansowane przez UE.

Reklama
Reklama

Jego zapewnienie będzie spędzać sen z powiek lokalnym włodarzom wybranym w tegorocznych wyborach. Zwłaszcza że wprowadzenie indywidualnego wskaźnika zadłużenia już teraz zablokowało części gmin i powiatów możliwość zaciągania nowych zobowiązań, a to zwykle z kredytów finansowały wkład własny.

– Budżety samorządów są bardzo napięte – mówi Tomasz Malepszy, prezydent Leszna. – Będziemy starali się podołać wyzwaniu i znaleźć środki na nowy wkład własny, ale czy będzie możliwe sfinansowanie wszystkich planowanych inwestycji, a nawet tylko tych, na które dostaniemy dofinansowanie, to się dopiero okaże.

Nierozwiązany jest również problem systemu wyrównywania samorządowych dochodów.

– Istotą zmian w janosikowym musi być obniżenie wysokości jego wpłat do poziomu, który umożliwi nam rozwój, także ten związany ze środkami unijnymi – podkreśla Jan Grabiec, starosta legionowski.

Z drugiej strony beneficjenci janosikowego się obawiają, że nowy system wyrównawczy pozbawi ich możliwości występowania o fundusze UE.

Drogie jak oświata

W 2013 r. na oświatę gminy przeznaczyły ponad 37 proc. środków budżetowych. Nauczycielskie pensje pochłonęły niemal 68 proc. ich funduszy przeznaczonych na płace.

Reklama
Reklama

W ubiegłym roku w formie subwencji oświatowej i dotacji przedszkolnej samorządy otrzymały 40 mld zł. Z własnych budżetów dołożyły kolejnych 21 mld zł. Od 2003 r. udział środków własnych w wydatkach na edukację wzrósł o 267 proc. W tym czasie subwencja oświatowa zwiększyła się o 65 proc. To dlatego od trzech lat samorządy lobbują na rzecz zmian w Karcie nauczyciela, która gwarantuje pedagogom nie tylko jeden z najniższych na świecie wymiar czasu pracy dydaktycznej (20 godz. lekcyjnych tygodniowo) i sztywne płace, ale także przywileje – od dodatków uzupełniających po roczne urlopy na poratowanie zdrowia.

Szefowa MEN Joanna Kluzik-Rostkowska zapowiedziała tymczasem, że wypracowana wspólnie z samorządami i nauczycielskimi związkami zawodowymi nowelizacja Karty nie trafi do Sejmu w tej kadencji. – To absurdalna sytuacja, gdy minister publicznie przyznaje, że Karta szkodzi oświacie, a z drugiej strony blokuje zmiany, które pomogłyby ten system usprawnić – mówi Marek Olszewski, wiceszef Związku Gmin Wiejskich. Zwraca uwagę na kolejny problem: – Na przedszkola gminy otrzymują dotację celową, którą można przeznaczyć tylko na wydatki bieżące, a na inwestycje już nie.  To ogranicza możliwość tworzenia nowych miejsc dla dzieci, a od 2015 r. gminy muszą je zapewnić w publicznych przedszkolach wszystkim czterolatkom. Samorządy chcą więc zmienić formułę dofinansowania na subwencję, która daje im większą swobodę.

Bez szybkiej zmiany systemu finansowania samorządu terytorialnego oraz zasad realizacji zadań, w szczególności tych związanych z oświatą i edukacją, już niedługo będziemy mówić, że reforma samorządowa przestaje być jednym z największych sukcesów III RP.

Przed wyborami lokalnymi zaplanowanymi na 16 listopada „Rz" włącza się w debatę nad najważniejszymi wyzwaniami polskiego samorządu. Wywołamy do tablicy kandydatów w wyborach, pytając, jak na te wyzwania odpowiedzą, porozmawiamy ze znawcami samorządności, przedstawimy problemy poszczególnych regionów.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Wyrok TSUE to nie jest opcja atomowa, ale chaos w sądach i tak spotęguje
Reklama
Reklama