Reklama

NIK dzieli koalicję rządową. Gdzie dwóch się bije, tam Marian Banaś skorzysta?

W piątek Sejm ma wybrać nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Kandydatów wysunęli PiS i koalicja rządząca. Choć pojawiają się głosy, że obaj zgłoszeni kandydaci są reprezentantami PiS. Wybór nowego prezesa nie jest przesądzony. Na stanowisku chciałaby bowiem pozostać Marian Banaś.

Publikacja: 09.09.2025 16:38

Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli

Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli

Foto: PAP/Leszek Szymański

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego wybór nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli budzi kontrowersje?
  • Jakie są poglądy polityczne i doświadczenia zawodowe Mariusza Haładyja, jednego z kandydatów?
  • Na czym polega konflikt wewnętrzny w koalicji rządowej dotyczący nowego szefa NIK?
  • Jakie role odgrywają w procesie wyboru poszczególne partie polityczne?
  • Dlaczego Marian Banaś może pozostać na stanowisku prezesa NIK mimo zakończonej kadencji?
  • Jakie znaczenie mają aktualne kontrole NIK przeprowadzane przez Mariana Banasia?

– Zapytałem posła PiS, jak to zrobiliście, że jest dwóch kandydatów na prezesa NIK i obaj są wasi – mówi „Rzeczpospolitej” Marek Sawicki, poseł PSL, sceptycznie nastawiony do wyboru następcy Mariana Banasia.

Marian Banaś może pozostać długo na funkcji prezesa NIK

Kadencja Banasia jako prezesa Najwyższej Izby Kontroli skończyła się 30 sierpnia 2025 roku. Zgodnie z konstytucją, prezes NIK jest powoływany przez Sejm za zgodą Senatu, na 6 lat i może być ponownie powołany tylko raz. Banaś został wybrany 30 sierpnia 2019 r., jako kandydat PiS, ale szybko skonfliktował się z formacją Jarosława Kaczyńskiego. Mimo że jego kadencja minęła, nie zamierza ustępować ze stanowiska.

Na nowego prezesa NIK grupa posłów PiS zaproponowała Tadeusza Dziubę, byłego posła tej formacji i wiceprezesa NIK, natomiast marszałek Sejmu – Mariusza Haładyja, prezesa Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa. Pewne jest, że kandydatura Dziuby nie zyska aprobaty sejmowej większości. Haładyj jest kandydatem uzgodnionym przez koalicję 15 października, ale budzi w niej wątpliwości, gdyż duża część posłów nie znała wcześniej jego biografii.  – Jest to kandydat uzgodniony w ramach całej koalicji 15 października – twierdzi Zbigniew Konwiński, rzecznik klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej pytany przez nas o nominację Haładyja.

Nie do końca tak jest. Nie tylko w koalicji, ale również w KO jest częściowy sprzeciw wobec tej kandydatury.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

To kandydat koalicji na nowego szefa NIK? Minister podał nazwisko, Lewica ma zastrzeżenia

Kim jest Mariusz Haładyj, kandydat koalicji na szefa NIK?

– Szymon Hołownia forsuje kandydata, który jest człowiekiem Morawieckiego. Czy premier nie widział, jaką karierę robił Haładyj za rządów PiS? To bardzo dziwna i niejednoznaczna kandydatura – stwierdza w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Marek Sawicki. 

Mariusz Haładyj stoi na czele Prokuratorii Generalnej od 2019 r. Został powołany przez premiera Mateusza Morawieckiego. Wcześniej był członkiem rządu PO–PSL, a później też rządu PiS. Był podsekretarzem stanu kolejno w Ministerstwie Gospodarki, Ministerstwie Rozwoju oraz Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii oraz w resorcie rozwoju kierowanym do 2017 r. przez Morawieckiego. Od września 2017 r. do lutego 2019 r. był zastępcą przewodniczącego Głównej Komisji Orzekającej w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Od sierpnia 2018 r. do lutego 2019 r. był członkiem Komisji Nadzoru Finansowego. – Również żona Haładyja robiła karierę za rządów PiS – wskazuje Sawicki. Pracowała w KPRM, kiedy prezesem Rady Ministrów był Morawiecki, a później w MSZ.

Haładyj ma poświadczenie bezpieczeństwa, które uprawnia go do dostępu do informacji niejawnych. Czy wadą jest, że bezpartyjni urzędnicy zyskali uznanie zarówno za rządów PiS, jak i PO? – Nie, ale w KO dopiero teraz dowiadujemy się, za kim mamy zagłosować – mówi nam polityk Platformy Obywatelskiej i podkreśla, że nazwisko Haładyja pojawiło się również w trakcie afery mailowej Michała Dworczyka.

Część koalicji rządowej jest przeciwko kandydatowi uzgodnionemu przez koalicję rządową 

– Nie jest to kandydat Hołowni, a Macieja Berka, czyli człowieka Tuska. Berek chciał zostać szefem NIK, na co nie zgodził się Donald Tusk – mówi „Rzeczpospolitej” urzędnik znający kulisy nominacji. Maciej Berek to w gabinecie Donalda Tuska minister nadzorujący wdrażanie polityki rządu. Cieszy się zaufaniem premiera i jest mu potrzebny, choćby do skutecznej współpracy z wetującym ustawy prezydentem Karolem Nawrockim. Z naszych informacji wynika, że Tusk nie zgodził się, żeby odszedł do NIK, ale zgodził się, żeby jego zaufany człowiek został następcą Mariana Banasia.

Reklama
Reklama

Tymczasem obecny prezes NIK nie chce żegnać się ze stanowiskiem. Mimo że jego kadencja minęła, chciałby pozostać na stanowisku przez… zasiedzenie. Z informacji „Rz” wynika, że planem awaryjnym rządzących, w sytuacji niewybrania Haładyja, jest pozostawienie w NIK Banasia. Miałby zostać wymieniony przez koalicjantów kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi, po to, by w razie przejęcia rządów przez PiS obecna koalicja miała na ważnym urzędzie swojego człowieka.

Czy Haładyj jest człowiekiem Tuska i Pawlaka czy raczej człowiekiem Morawieckiego?

W PSL, części KO i Lewicy pojawiają się pomruki niezadowolenia wobec kandydatury Haładyja. Jednak podczas poniedziałkowego przesłuchania w Sejmie to, według rządzących, wypadł on lepiej. – Pobił Dziubę o trzy głowy. Kandydat PiS ma obecnie 76 lat. To nie jest dobry wiek na sprawowanie funkcji prezesa NIK. Opróżniłby urząd, mając 82 lata – wylicza Sawicki, ale dodaje też, że „to Waldemar Pawlak, za rządów PO-PSL ściągnął Haładyja do Ministerstwa Gospodarki, awansował, a później na urzędzie zostawił go zarówno Janusz Piechociński, jak i po zmianie władzy Mateusz Morawiecki”.

Co przesądzi o wyborze nowego prezesa NIK? Czy pomoże aktywność obecnego prezesa? Banaś ogłasza bowiem wyniki kolejnych kontroli NIK za rządów partii Jarosława Kaczyńskiego oraz składa zawiadomienie do prokuratury, również na polityków PiS.

Tylko w tym tygodniu było głośno o kontrolach dotyczących afery GetBack i o miliardach niegospodarnie wydanych na walkę z Covidem. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że w czwartek NIK zaprezentuje wyniki czterech kontroli wydatków w Lasach Państwowych za rządów PiS. – Czy Haładyj, tak jak Banaś, obciążyłby Morawieckiego za GetBack czy afery w trakcie pandemii – pyta nas retorycznie stronnik Banasia.

Reklama
Reklama

Z drugiej strony, nawet sceptyczni wobec Haładyja politycy koalicji rządowej mają wątpliwości, co do lojalności Banasia. – Jeśli Banaś zrobił rebelię PiS-owi, to i nam zrobi, a później będzie grał na Konfederację, bo przecież ma dobre relacje ze Sławomirem Mentzenem. Aktywność medialna Banasia i potok zawiadomień na PiS też nie jest teraz przypadkowa – zauważa Sawicki.

Czytaj więcej

Marian Banaś zabetonował NIK. Jego ludzie będą nieusuwalni

Dyscyplina partyjna przesądzi o wyborze nowego szefa NIK

Głosowanie w sprawie wyboru nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli odbędzie się w piątek, 12 września. Senat zagłosuje 24 września. Na 25 września zarezerwowany jest w parlamencie czas na ewentualne zaprzysiężenie prezesa NIK. Czy do niego dojdzie? Wszystko zależy od głosów posłów koalicji 15 października. Polska 2050 będzie za. W PSL nie będzie dyscypliny. Lewica nie zdecydowała jeszcze, jak zagłosuje. W KO będzie rekomendacja, jak głosować. Jeśli w Koalicji będzie dyscyplina, a Lewicę i Polskę 2050 oraz część PSL uda się przekonać, żeby głosować na Haładyja, to wybór prezesa NIK jest czystą formalnością.

Czytaj więcej

Prawie „rodzinna delegacja” NIK do Chin. Kto poleciał z Marianem Banasiem?

– Na razie nie wiemy, jak będziemy głosować – informuje „Rz” Anna-Maria Żukowska, przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy. We wtorek wieczorem podczas klubu Lewicy Haładyj będzie odpowiadał na pytania posłów. Lewica ma liczne wątpliwości dotyczące przeszłości kandydata. Urzędnik ma też rozwiewać wątpliwości PSL. Czy rozwieje?

Reklama
Reklama

– Bez decyzji Kaczyńskiego Morawiecki nie zrobiłby Haładyja szefem Prokuratorii Generalnej. Ale strategia Haładyja na NIK mnie przekonuje. Banaś konkursami chciał zabetonować stanowiska i utrzymać w NIK swoich ludzi, na co nie można się zgodzić. Haładyj nie jest pewny, ale sprawia wrażenie państwowca. Pytanie, czy przekona tylu z koalicji rządowej, żeby wystarczyło do jego wyboru? – konkluduje Sawicki. 

Prezesi Najwyższej Izby Kontroli

Prezesi Najwyższej Izby Kontroli

Foto: Infografika PAP

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego wybór nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli budzi kontrowersje?
  • Jakie są poglądy polityczne i doświadczenia zawodowe Mariusza Haładyja, jednego z kandydatów?
  • Na czym polega konflikt wewnętrzny w koalicji rządowej dotyczący nowego szefa NIK?
  • Jakie role odgrywają w procesie wyboru poszczególne partie polityczne?
  • Dlaczego Marian Banaś może pozostać na stanowisku prezesa NIK mimo zakończonej kadencji?
  • Jakie znaczenie mają aktualne kontrole NIK przeprowadzane przez Mariana Banasia?
Pozostało jeszcze 94% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Donald Tusk: Zamykamy granicę z Białorusią w związku z ćwiczeniami Zapad
Polityka
PiS ma czworo nowych posłów. W Sejmie odbyło się ślubowanie
Polityka
Nowy dyrektor Instytutu Pileckiego: Chcę uspokoić sytuację
Polityka
Bogdan Zdrojewski o wizycie Karola Nawrockiego w USA: Wolałbym, aby pojechał wcześniej
Reklama
Reklama