Prezes Prawa i Sprawiedliwości, jak co miesiąc, wziął udział w obchodach miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Na placu Piłsudskiego, przed Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku, towarzyszyły mu inni politycy partii, w tym Mateusz Morawiecki, Mariusz Błaszczak i Antoni Macierewicz.
Po złożeniu kwiatów i modlitwie Kaczyński wygłosił krótkie wystąpienie, a jego słowa były zakłócane przez osoby, które skandowały słowa „Kłamca, kłamca”.
Jarosław Kaczyński: Musi się skończyć tolerancja wobec putinowskiej agentury
– Jak zawsze łamanie prawa, niedawno pewien dziennikarz niezależnej telewizji został postawiony przed wymiarem sprawiedliwości, dlatego że zadawał pytania podczas demonstracji. Tu demonstracja jest bezczelnie zakłócana. policja jest, ale nie reaguje i to jest doskonały przykład tego, co dzieje się w Polsce i tego, co musi się skończyć. Musi się skończyć w wymiarze, który odnosi się do łamania prawa, łamania praworządności, demoralizowania aparatu państwowego, niszczenia jego właściwej roli, ale także w tym wymiarze, który odnosi się do tolerancji wobec putinowskiej agentury, która tutaj bezczelnie działa – mówił Jarosław Kaczyński.
– Przyjdzie czas, że polskie, patriotyczne sądy, działając zgodnie z prawem i polską racją stanu, ukarzą tych zbrodniarzy. Dzisiaj się śmieją, ale przyjdzie czas i to może nie tak długo, gdy się przestaną śmiać. Kiedy tutaj będą mogły odbywać się spokojne uroczystości, a ci, którzy w tej chwili krzyczą, znajdą się tam, gdzie już dawno powinni być. Nie będzie ich w naszym kraju raz na zawsze – dodał.