Reklama

Teatr TV: Historia wokół XIII księgi „Pana Tadeusza" ze świetnym wynikiem

„Księgi sprośności” Macieja Wojtyszki z Danutą Stenką, Krzysztofem Tyńcem i Ireneuszem Czopem wyemitowaną premierowo 8 września zobaczyło 490 tys. widzów. Spektakl miał 5,18 procenta w rynku.

Publikacja: 09.09.2025 16:45

Krzysztof Tyniec jako Fredro i Ireneusz Czop jako Mickiewicz

Krzysztof Tyniec jako Fredro i Ireneusz Czop jako Mickiewicz

Foto: Mat. Pras. Teatr TV

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jaką oglądalność osiągnęła premiera spektaklu „Księgi sprośności” w Teatrze TV?
  • Jak zostały pokazane spotkania Mickiewicza i Fredry w spektaklu Macieja Wojtyszki?
  • Jakie były kulisy powstania i znaczenie XIII księgi „Pana Tadeusza”?

„Księgi sprośności” to prapremierowy autorski spektakl Macieja Wojtyszki osnuty wokół biografii Adama Mickiewicza i Aleksandra Fredry, ich dwóch przelotnych spotkań, a także spotkania fikcyjnego, wymyślonego przez autora i reżysera w jednej osobie. Wojtyszko opisał i pokazał w błyskotliwy, erudycyjny, skłaniający do refleksji sposób – to, jak mogłyby wyglądać rozmowy naszych XIX-wiecznych luminarzy.

„Księga sprośności” Macieja Wojtyszki w Teatrze TV

W „Księgach sprośności” znakomite role stworzyli: brawurowa Danuta Stenka jako żona Fredry Zofia, w roli hrabiego i autora „Zemsty” występuje nobliwie zdystansowany Krzysztof Tyniec, sprzeczności i rozedrganie Mickiewicza zinterpretował Ireneusz Czop, zaś jego żonę Celinę – Patrycja Soliman, z wrażliwością pokazująca kobietę na skraju załamania nerwowego, walczącą o powrót do normalności. Dzieci Fredrów zagrali: Zofia Domalik (brawo!) i Krzysztof Szczepaniak.

Spektakl otwierający nowy sezon 2025/26 Teatru TV uplasował się w pierwszej trójce najchętniej oglądanych premier telewizyjnej sceny w tym roku. Pierwsza była oryginalna prapremierowa produkcja „Wizyta starszej pani” w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej (564 tys. widzów i 5,3 proc. udziału w rynku), a drugie telewizyjne przeniesienie „Mianujom mie Hanka” z Grażyną Bułką z Teatru Kortez (492,6 tys. widzów i 4,46 proc. udziału w rynku).

Wyemitowany po spektaklu „Postscriptum” prowadzone przez Grażynę Torbicką obejrzało ponad 240 tys. osób. Biorący w nim udział autor i reżyser Maciej Wojtyszko mówił m.in. o tym, że zainteresowanie życiem i twórczością Mickiewicza oraz Fredry przejawiał od najmłodszych lat, wystawiając jako amator, a później już jako profesjonalista, sztuki obu twórców lub sztuki osnute wokół ich biografii.

Reklama
Reklama

XIII księga „Pana Tadeusza”

Nie ukrywał, że jako trzynastolatek poznał pikantną XIII księgę „Pana Tadeusza”, którą przypisuje się Fredrze. A jest ona też traktowana jako symbol literatury, który sprawnością poetycką, językową nie ustępuje oryginałowi, w przeciwieństwie jednak do „Pana Tadeusza” i innych dzieł Mickiewicza nie zajmuje się sprawami narodowowyzwoleńczymi, lecz erotyką i życiem seksualnym Polaków, czyli tym, co stanowi ważny element życia, przez bigotów pomijany.

Można powiedzieć, że na tym polega główna różnica między mitologizującym polską rzeczywistością Mickiewiczem a bliskim sprawom codzienności Fredrą. Pierwszy stał się ikoną walki o wolność, drugiego – nie tylko Seweryn Goszczyński, wspominany w spektaklu, spychał na margines z racji tego, że stawiał na pierwszym planie „żyćko”, miłosny galimatias i pieniądze. Bawił i namawiał do trzeźwej refleksji zamiast tragizować.

Danuta Stenka i Paulina Soliman

Danuta Stenka i Paulina Soliman

Foto: Mat. Pras. Teatr TV

Wojtyszko nienachalnie, lecz sugestywnie wytyka brak konsekwencji w myśleniu o Mickiewiczu i Fredrze: ten, którego bohater Konrad „cierpiał za miliony” w czasie zesłania do Rosji zadawał się z elitą caratu i bywał na jego salonach, a w czasie powstania listopadowego romansował w Wielkopolsce. Tymczasem Fredro walczył u boku Napoleona w wyprawie na Moskwę i był potem więziony przez Rosjan.

Druga główna różnica między poetą a komediopisarzem dotyczy stosunku do wiary i religii. Fredrowie nie obnoszą się z religijnością, a już na pewno nie chcą się angażować w praktyki Koła Sprawy Bożej (podejrzewanego o kolaborację z Rosją Towiańskiego), które pomimo religijnego szyldu można było uznać za „Sodomę i Gomorę” (patrz „Mesjasze” Gyorgya Spiro). Fredrowie wolą pełnię szczęśliwego życia małżeńskiego i rodzinnego. Są chrześcijanami, lecz nie na pokaz.

Tymczasem Mickiewicz i jego nerwowo chora żona Celina Szymanowska, ulegając religijnej ekscytacji, wypierają fakt, że ich związek szwankuje, a w ich domu żyje kochanka Adama z dzieckiem, pełniąca rolę bony – Ksawera Deybel.

Reklama
Reklama

W podtekście można wyczytać, że ci, którzy mają usta pełne frazesów patriotycznych i religijnych bywają hipokrytami, a często też działają na szkodę narodu, znajdując się w sferze wpływów obcych mocarstw. Niech żyje więc zdrowy rozsądek w ocenie tego, co się mówi i robi.

„Deprawator” Macieja Wojtyszki

Taka myśl towarzyszyła też „Deprawatorowi” Macieja Wojtyszki – spektaklowi Teatru Polskiego w Warszawie, przeniesionemu do Teatru TV, o Gombrowiczu, Miłoszu i Herbercie, gdzie uderzało „patriotyczne nawiedzenie” tego ostatniego.

Czytaj więcej

Boris Kudlička zdradza swoje zamiary w Operze Narodowej

To kulisy sztuki, która pokazując dwa charakterystyczne (i komplementarne!) typy polskie, portretuje Mickiewiczów i Fredrów bez złośliwych karykatur. Najważniejsze jest to, że Wojtyszko fikcyjne spotkanie pisarzy potraktował jako okazję do przypomnienia i opowiedzenia ich biografii oraz twórczości z częstymi cytatami, a także grami słownymi i żonglerkami – w sposób komediowy.

XIII księga gra tu ważną rolę (Mickiewicz miał mieć o nią pretensję do Fredry), zaś żona Fredry pokazana jest jako równoprawna partnerka komediopisarza, współodpowiedzialna za finalny kształt jego dzieł. Danuta Stenka zaś udowadnia, że to, co uważane jest za wulgarność przez świętoszków, czasami dodaje życiu niezbędnego pieprzu i pikanterii, jeśli tylko serwuje się je ze smakiem i klasą.

Chwytem, który ujawnia fikcję i ciągle o niej przypomina – są płynące od aktorek i aktorów pytania dotyczące granych przez nich bohaterów: czy on i ona mogli tak powiedzieć?

Reklama
Reklama

Ten niemal brechtowski chwyt „efektu obcości” buduje u Wojtyszki przede wszystkim dystans, którego w polskim życiu publicznym brakuje.

Spektakl do obejrzenia w TVP VOD.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jaką oglądalność osiągnęła premiera spektaklu „Księgi sprośności” w Teatrze TV?
  • Jak zostały pokazane spotkania Mickiewicza i Fredry w spektaklu Macieja Wojtyszki?
  • Jakie były kulisy powstania i znaczenie XIII księgi „Pana Tadeusza”?
Pozostało jeszcze 95% artykułu

„Księgi sprośności” to prapremierowy autorski spektakl Macieja Wojtyszki osnuty wokół biografii Adama Mickiewicza i Aleksandra Fredry, ich dwóch przelotnych spotkań, a także spotkania fikcyjnego, wymyślonego przez autora i reżysera w jednej osobie. Wojtyszko opisał i pokazał w błyskotliwy, erudycyjny, skłaniający do refleksji sposób – to, jak mogłyby wyglądać rozmowy naszych XIX-wiecznych luminarzy.

„Księga sprośności” Macieja Wojtyszki w Teatrze TV

Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Teatr
W Teatrze TV wygrywa rodzinna historia
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Teatr
Festiwal Arcydzieł w Rzeszowie: „Titanic" i „Dracula" w rolach głównych
Teatr
Brytyjskie media o Twarkowskim: jedno z najbardziej olśniewających przedstawień
Patronat Rzeczpospolitej
Światowa prapremiera spektaklu „Pół żartem”
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Teatr
„Rękopis znaleziony w Saragossie” z Sewerynem i Stenką w Teatrze Polskim
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama