Z tego artykułu się dowiesz:
- Dlaczego administracja Trumpa podjęła decyzję o zwiększeniu interwencji rządowej w prywatne biznesy?
- Jakie strategiczne spółki zostały objęte inwestycjami amerykańskiego rządu i jakie sektory one reprezentują?
- W jaki sposób administracja Trumpa uzasadnia swoje inwestycje w strategiczne sektory gospodarki?
- Jaka była reakcja biznesowa na rządowe przejęcia i jakie były obawy przedsiębiorców?
- Jakie są potencjalne ryzyka związane z rządowymi interwencjami w prywatny przemysł?
- Jakie różnice w podejściu do interwencji rządowej można zaobserwować pomiędzy administracjami Trumpa i Bidena?
Amerykański prezydent Donald Trump lubi zaskakiwać i pokazuje, że bywa elastyczny ideologicznie. Świadczyło o tym choćby niedawne jego spotkanie w Białym Domu z Zohranem Mamdanim, burmistrzem elektem Nowego Jorku. Wcześniej nazywał Mamdaniego „komunistą”, a Mamdani oskarżał go o bycie „faszystą”. W Gabinecie Owalnym natomiast miło ze sobą rozmawiali. Trump zapowiedział, że polityka Mamdaniego pozytywnie zaskoczy wielu konserwatystów. Symboliczne było to, że obaj zrobili sobie później zdjęcie pod portretem prezydenta Franklina Delano Roosevelta. No cóż, Trump jest politykiem spoza dotychczasowego mainstreamu Partii Republikańskiej. W czasie swojej pierwszej kadencji prowadził politykę ekspansji fiskalnej, której skrycie zazdrościli mu demokraci. Jest on również politykiem bardzo dalekim od trzymania się dawnych neoliberalnych dogmatów o wolnym handlu i niewidzialnej ręce rynku. W swojej drugiej kadencji zwiększył zakres interwencji rządowej w biznes, inicjując przejmowanie przez rząd pakietów akcji „strategicznych” spółek z sektora prywatnego. Pojawiły się opinie, że Trump buduje w ten sposób „amerykański socjalizm”, ale środowiska biznesowe się jakoś tego nie przestraszyły.
Czytaj więcej
Wyraźną deeskalację sporu z Chinami oraz umowy z Japonią i Koreą Południową można zaliczyć do suk...
Według wyliczeń „The New York Times”, przez ostatnie pół roku administracja Trumpa przeznaczyła 10 mld dol. na zakupy udziałów w spółkach z sektora prywatnego. Większość tych transakcji została przeprowadzona w październiku i w listopadzie 2025 r. Aż 8,9 mld dol. z tej sumy zostało przeznaczonych na kupno 9,9 proc. akcji koncernu Intel. Ta inwestycja – dokonana przez Departament Handlu – ma na celu zwiększenie amerykańskiej produkcji chipów. Departamenty Obrony, Energii oraz Handlu nabyły natomiast mniejszościowe udziały w pięciu spółkach wydobywających lit oraz metale ziem rzadkich. Te spółki to: Lithium Americas, MP Materials, ReElement Technologies, Trilogy Metals i Vulcan Elements. W przypadku Vulcan Elements, Departament Handlu kupił udziały warte 50 mln dol., a Departament Obrony zastrzegł sobie prawo do nabycia po określonej cenie akcji tej spółki za 620 mln dol. Ponadto Departament Handlu zyskał opcję nabycia 8 proc. akcji koncernu Westinghouse, produkującego m.in. reaktory jądrowe. Rząd USA może też uzyskać „złotą akcję” w koncernie stalowym U.S. Steel, w zamian za wydanie zgody na jego przejęcie przez japoński Nippon Steel.
Udane zakupy amerykańskiego rządu
Wszystkie te przejęcia są tłumaczone koniecznością dbania o bezpieczeństwo narodowe. Wszak metale ziem rzadkich są niezbędne dla przemysłu zbrojeniowego – podobnie jak stal i półprzewodniki. Również energetyka nuklearna jest ściśle związana z bezpieczeństwem narodowym.