Sędzia Wiesław Kozielewicz, który od ponad dwudziestu lat zajmuje się postępowaniami dyscyplinarnymi w samorządach prawniczych podzielił się swoimi doświadczeniami na tym polu oraz przemyśleniami na temat poziomu orzeczeń sądów dyscyplinarnych zawodów prawniczych.
Wskazał, że istnieje kilka modeli instancyjności w samorządach zawodowych: dwuinstancyjność w samorządzie zawodowym i możliwość złożenia kasacji do Sądu Najwyższego, dwuinstancyjność w samorządzie, a kasacja w sądzie okręgowym lub apelacyjnym (wyłącznie w postępowaniu cywilnym), służby mundurowe z kolei mogą się odwoływać do sądów administracyjnych, zaś w środowisku sędziowskim obowiązuje model, iż pierwszą instancją są sądy powszechne orzekające w trzyosobowym składzie, a drugą instancją jest Sąd Najwyższy, nie ma natomiast możliwości składania kasacji, choć istnieje możliwość złożenia wniosku o wznowienie postępowań.
Sędzia Kozielewicz zwrócił uwagę na dwutorowość i niezależność postępowań toczących się przed organami ścigania i ewentualnie sądami powszechnymi i odrębnym postępowaniem dyscyplinarnym wewnątrz korporacji. Wskazał, iż na potrzeby toczącego się postępowania samorządowego pion dyscyplinarny samorządu prawniczego sam powinien ustalać fakty. Wyjątek stanowi sytuacja gdy zbliża się termin przedawnienia sprawy. Wtedy sąd dyscyplinarny powinien zawiesić postępowanie i czekać na wyrok sądu powszechnego.
Wskazywał również na obecną tendencję zbędnego uszczegóławiania przepisów. Jego zdaniem utrudnia to orzekanie. - Przepisy nie mogą mieć charakteru instrukcji obsługi – tłumaczył.
Sędzia przytoczył statystyki Sądu Najwyższego. W sprawach adwokackich wpłynęło w 2013 roku 31 kasacji. 20 oddalono, z czego 15 uznano za bezzasadne, 7 spraw skierowano do ponownego rozpatrzenia, 1 wyrok uchylono, a 3 pozostawiono bez rozpatrzenia. W sprawach radców prawnych wpłynęło 51 kasacji. Oddalono 29, z czego 22 uznano za bezzasadne, 13 spraw SN uchylił do ponownego rozpatrzenia, w 7 przypadkach uchylono wyrok, a 2 nie rozpatrzono. Z kolei z samorządu notarialnego wpłynęły 22 kasacje. 16 oddalono, w tym 11 uznano za bezzasadne, 5 uwzględniono i 1 uchylono. Podsumowując dane, sędzia stwierdził, że poziom orzeczeń sądów dyscyplinarnych samorządów prawniczych, w tym adwokackiego, nie odbiega poziomem od orzecznictwa karnego sądów powszechnych. Dodał, że prawdopodobnie argument ten dotarł do przedstawicieli resortu sprawiedliwości, bo już nie słyszy głosów o braku przygotowania sędziów sądów dyscyplinarnych samorządów zawodowych.