Chodzi o przepis wprowadzony w 2023 roku do ustawy o obronie Ojczyzny przy okazji nowelizacji przepisów kodeksu cywilnego dotyczących dziedziczenia. Zgodnie z nim sędzia sądu wojskowego zwolniony z zawodowej służby wojskowej, który pozostaje na stanowisku sędziego w dniu wejścia w życie ustawy, przechodzi z tym dniem w stan spoczynku.
Skąd wzięła się nazwa lex Raczkowski
Przepis określono mianem lex Raczkowski, bowiem dotyczył on tylko jednego sędziego – Piotra Raczkowskiego, który ostro krytykował zmiany w sądownictwie wdrażane przez ówczesny rząd Zjednoczonej Prawicy.
Sędzia Piotr Raczkowski to sędzia Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie i były wiceprzewodniczący tzw. starej Krajowej Rady Sądownictwa. Przez siedem lat orzekał w ramach delegacji w Sądzie Okręgowym w Warszawie. W 2017 r. skorzystał z prawa przejścia do sądu powszechnego, bo KRS pozytywnie go zaopiniowała. Prezydent jednak przez ponad pięć lat nie wręczył mu nominacji. W 2022 r. weszła w życie ustawa o obronie Ojczyzny, na podstawie której został zwolniony z zawodowej służby wojskowej i zaczął orzekać w sądzie wojskowym jako cywil. W 2023 r. zmieniono na jego niekorzyść przepis i z urzędu został przeniesiony w stan spoczynku.
W tej sprawie Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie skierował pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE. Przypomniano, iż w następstwie zmiany ustawy o obronie Ojczyzny, sędziowie zwolnieni z zawodowej służby wojskowej zostali, z mocy samej ustawy, przeniesieni w stan spoczynku z dniem 15 listopada 2023 r. Skutek ten dotknął bezpośrednio tylko sędziego Piotra Raczkowskiego, uznanego w lipcu 2017 r. za niezdolnego do służby wojskowej ze względu na stan zdrowia.
Jak przy tym zauważono, analogicznego rozwiązania ustawa nie przewidziała dla prokuratorów wojskowych, chociaż do tej pory obie te grupy zawodowe podlegały tym samym zasadom. Co więcej, przeniesienie z mocy prawa w stan spoczynku nastąpiło na podstawie ustawy niemającej związku z ustrojem sądów i nie podlega kontroli sądu.