Z 11 sędziów wyznaczonych do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej trzech, choć było wybranych według starych zasad (więc nie można wobec nich zgłaszać zastrzeżeń, że byli rekomendowani przez nową KRS), w kluczowym dla sporu o sądy momencie wykazało się daleko idącą samodzielnością. Zgłosili oni zdanie odrębne do uchwały trzech połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy z 23 stycznia 2020 r. Zakwestionowała ona status orzeczniczy nowych sędziów SN i wprowadziła furtkę do wyłączania ich z orzekania. I choć później TK uznał tę uchwałę za niekonstytucyjną, wielu starych sędziów powołuje się na tę uchwałę i kwestionuje umocowanie nowych sędziów.
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda wyznaczył w sobotę 11 sędziów Sądu Najwyższego do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN.
Wybory sędziów i prezesa
Prezydent wybierał 11 z listy 33 sędziów kandydatów, których wylosowała spośród całego Sądu Najwyższego publicznie I prezes Małgorzata Manowska. Wśród wylosowanych było po równo (17 do 16) starych sędziów i nowych, uchodzących za radykałów jak też umiarkowanych, i tylko jeden z byłej krytykowanej Izby Dyscyplinarnej.
Teraz w terminie tygodnia pierwsza Prezes SN ma zwołać zgromadzenie sędziów tej Izby celem wyboru trzech 3 kandydatów, z których prezydent powoła jej prezesa na czas pięcioletniej kadencji tej Izby. W zgromadzeniu winno brać udział 2/3 składu Izby, a gdyby był problem z kworum, to na kolejnych posiedzeniach wymagane byłyby niższe. Ta antyblokująca procedura była już zresztą testowana w SN.
Nowych 11 sędziów - a przypomnijmy że w części będą nadal orzekać w swych macierzystych izbach - przejmie w pełni sprawy zlikwidowanej Izby Dyscyplinarnej.