Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie były przyczyny odwołania zarządcy restrukturyzacyjnego Collegium Humanum?
- W jaki sposób Paweł Cz. odzyskał kontrolę nad uczelnią mimo prawnych ograniczeń?
- Jakie kroki naprawcze zostały podjęte w celu zapewnienia legalnego funkcjonowania uczelni po wykryciu nieprawidłowości?
- Jakie były finansowe skutki i kontrowersje związane z restrukturyzacją uczelni?
Paweł Cz., bohater największej afery w szkolnictwie wyższym – rektor i właściciel Collegium Humanum – wyszedł z aresztu rok temu, po blisko dziesięciu miesiącach odsiadki. Stało się to po tym, jak poszedł na współpracę z prokuraturą i ujawnił mechanizm korupcji w jego uczelni, za którą sam stał m.in.: lewe dyplomy MBA Jacka Sutryka, prezydenta Wrocławia czy Błażeja S. (byłego rzecznika prezydenta RP Andrzeja Dudy) i jego żony Sandry, fikcyjną pracę dla żony europosła Ryszarda Cz. oraz łapówki za akredytację dla uczelni i uruchamianych przez nią nowych kierunków.
Czytaj więcej
Rektor Paweł Cz. wysoko wyceniał wystawianie fikcyjnych dyplomów w swojej uczelni. Z osobami wpły...
Wychodząc na wolność, Paweł Cz. musiał wpłacić 2 mln zł kaucji. Prokuratura objęła go dozorem policji, zakazem wstępu do swojej uczelni, zakazem kontaktowania się z jej pracownikami oraz z podejrzanymi w śledztwie. Co istotne, Pawła Cz. objęto zawieszeniem w funkcji nauczyciela i zakazem piastowania jakichkolwiek funkcji administracyjnych w systemie nauki i szkolnictwa.
Jednak były rektor nie tylko nie stracił uczelni, ale po wyjściu z aresztu – jak ustaliła „Rz” – poprzez swoją spółkę aktywnie nią zarządza. W niejasnych okolicznościach w lutym tego roku odwołany został zarządca przymusowy Bartosz Klepacz, który chciał – jak mówią nasze źródła – doprowadzić do likwidacji Collegium Humanum. Jego przymusowy zarząd miał być też bardzo kosztowny, co nie spodobało się właścicielowi – Pawłowi Cz.