Wydruk wysłanej elektronicznie apelacji czy zażalenia może być potraktowany jako skuteczny, jeżeli zostanie później na wezwanie sądu podpisany – to sedno najnowszej uchwały Sądu Najwyższego (sygnatura akt III CZP 9/12).
Z uchwały wynika, że można wnieść pismo e-mailem. Jeżeli sąd wydrukuje e-pismo w terminie do wniesienia odwołania, to będzie ono uznane za wniesione w terminie. Sąd w takim wypadku wezwie stronę lub pełnomocnika do uzupełnienia braków przez złożenie podpisu pod wydrukiem.
– To może być początek otwarcia sądów na formę elektroniczną, z korzyścią dla obywateli – ocenia adwokat Andrzej Michałowski.
Skorzystał z elektroniki
Lubelski e-sąd, gdzie składa się pisma elektronicznie, przekazał sprawę do zwykłego sądu rejonowego (w Grudziądzu), a ten umorzył postępowanie, gdyż powód nie usunął wytkniętych braków formalnych pozwu, za to złożył już następnego dnia zażalenie pocztą elektroniczną. Niestety pracownik sądu wydrukował je dopiero po trzech tygodniach (już po terminie). Sąd rejonowy, do którego sprawa trafiła, uznał, że zażalenie elektroniczne nie wywołuje żadnych skutków prawnych.
Jednakże prezes sądu okręgowego (w trybie administracyjnym) nakazał nadać mu bieg. Jednocześnie sam sąd okręgowy zwrócił się do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie wątpliwości: czy dopuszczalne jest wniesienie odwołania w formie elektronicznej, a w wypadku twierdzącej odpowiedzi – czy o zachowaniu terminu do wniesienia pisma decyduje data jego wpływu do urządzenia odbiorczego poczty elektronicznej sądu?